Władze Rosji wciąż idą pod prąd światowym tendencjom faworyzowania dewiacji seksualnych. Tym razem uznały, że transwestytyzm, transseksualizm, fetyszyzm, sadomasochizm i ekshibicjonizm są skłonnościami niewskazanymi u osób ubiegających się o prawo jazdy. Rozporządzenie w tej sprawie zostało podpisane przez prezydenta Federacji Rosyjskiej pod koniec grudnia ubiegłego roku, jednak dopiero teraz zostało podane opinii publicznej.
Zaburzenia zachowań i preferencji seksualnych zostały wprowadzone przez Rosję na listę przeciwwskazań do ubiegania się o prawo jazdy na podstawie Międzynarodowej Statystycznej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych (ICD-10), opracowanej przez Światową Organizację Zdrowia (WHO). Rząd chce w ten sposób przyczynić się do zmniejszenia śmiertelności na drogach Rosji należących do najniebezpieczniejszych na świecie pod względem liczby śmiertelnych ofiar wypadków. Poza dewiacjami seksualnymi na liście przeciwwskazań znalazły się jeszcze między innymi: patologiczny hazard, piromania czy kleptomania.
Rosja rzeczywiście ma poważny problem ze śmiertelnością na drogach, rocznie ginie na nich około 28 tys. osób, czyli 18,8 osoby na 100 tys. obywateli. Dla porównania, w Wielkiej Brytanii czy Japonii ginie 5-6 osób na 100 tys. obywateli.
Decyzja władz Rosji jak zwykle spotkała się z krytyką ze strony środowisk liberalno-lewicowych. Negatywnie oceniła ją na przykład Jelena Masiuk będąca członkinią Rady ds. Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego i Praw Człowieka przy prezydencie Federacji Rosyjskiej, określając ją jako „niesprawiedliwą”.
na podstawie: PAP