Narodowy Bank Polski uzyskał w zeszłym roku rekordowy zysk, który wyniósł prawie 9 miliardów złotych. Trafi on tym samym do państwowego budżetu, a warto zaznaczyć, iż w budżecie na przyszły rok rząd Beaty Szydło uwzględnił jedynie 628 milionów złotych planowanego wpływu pieniędzy z banku centralnego.
Specjaliści z prywatnego mBanku sygnalizowali już w grudniu ubiegłego roku, iż Narodowy Bank Polski może zarobić nawet 10 mld złotych, na co wpływ będą miały czynniki takie jak słaby złoty, rosnące rezerwy i wyniki finansowe. Według nieoficjalnych informacji dziennika „Puls Biznesu” ostatecznie polskiemu bankowi centralnemu udało się wypracować blisko 9 mld złotych zysku, choć prezes NBP Adam Glapiński przed zatwierdzeniem audytu w swoim banku nie chciał potwierdzić tych doniesień.
Zadowolony powinien być przede wszystkim rząd Beaty Szydło, który wpisał do ustawy budżetowej na 2017 r. spodziewaną dywidendę od NBP w wysokości zaledwie 628 mln złotych. Zanim jednak pieniądze trafią do budżetu państwa, sprawozdanie finansowe banku centralnego musi zaakceptować Rada Polityki Pieniężnej, a na koniec sam rząd.
Zgodnie z ustawą o NBP, musi on przekazać 95% swojego zysku na rzecz wydatków budżetowych państwa polskiego. Poprzednia rekordowa dywidenda wynosiła 8,6 mld złotych i została wypracowana w 2011 r.
Na podstawie: pb.pl.