Oficjalnie Japonia nie może posiadać swojej własnej armii Japońskie Siły Samoobrony trudno jednak uznać za formację, która służy wyłącznie do celów zawartych w jej nazwie. Zwłaszcza, że od ponad dekady Japończycy stale zwiększają wydatki na zbrojenia, zaś przyszłoroczny budżet ich sił zbrojnych będzie rekordowy.
Politykę wzmacniania potencjału wojskowego Japonii rozpoczął poprzedni premier Shinzō Abe, choć tak naprawdę budżet wojskowy tego kraju rośnie nieprzerwanie od dziesięciu lat. Japończycy tłumaczą konieczność rozbudowywania swoich „sił samoobrony” rosnącą aktywnością militarną Chińskiej Republiki Ludowej, a także polityką Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej.
Tym samym w przyszłym roku Ministerstwo Obrony Japonii otrzyma do dyspozycji 5,34 bln jenów, a więc równowartość 51,7 mld dolarów. Blisko 324 mln dolarów ma zostać przeznaczonych na sam projekt opracowania japońskich rakiet o zwiększonym zasięgu. Ponadto Japończycy zamierzają zbudować dwa nowe okręty wojenne Aegis, czy też opracować myśliwce nowej generacji.
Japonia dołącza także do państw przywiązujących coraz większą uwagę do przestrzeni kosmicznej. Z tego powodu część funduszy zostanie wykorzystanych na badania dotyczące rozwoju teleskopu optycznego do monitorowania niezidentyfikowanych obiektów latających, a także do satelitów służących do wykrywania broni hipersonicznej (obecnie pracują nad nimi również Chiny i Rosja).
Na podstawie: english.kyodonews.net.