Do Stowarzyszenia Romów w Polsce dotarło właśnie postanowienie limanowskiej prokuratury o podjęciu – umorzonego na przełomie roku – śledztwa w sprawie próby zajść w Limanowej, podczas których mieszkańcy jednego z osiedli wdali się w awanturę z uciążliwymi cygańskimi sąsiadami. Sprawa odbiła się echem w ogólnopolskich mediach, które określiły ją mianem „próby linczu” i usilnie doszukiwały się „rasistowskiego podłoża” konfliktu.
Limanowska prokuratura umorzyła postępowanie, co rozwścieczyło Stowarzyszenie Romów w Polsce oraz część mediów. Te włączyły się do akcji nacisku w sprawie ponownego wszczęcia postępowania. Po awanturze, w której uczestniczyło kilkadziesiąt osób (mieszkańców osiedla terroryzowanego przez cygańską rodzinę) Stowarzyszenie Romów złożyło doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa „na tle narodowościowym”. W ten sam ton uderzyła jedna z ogólnopolskich gazet, umniejszając główną przyczynę konfliktu – zachowanie Cyganów względem mieszkańców osiedla.
W opanowaniu sytuacji uczestniczyli policjanci z Limanowej wspierani przez funkcjonariuszy z Krakowa. Z mieszkania Cyganów w stronę sąsiadów, w akompaniamencie gróźb, poleciały m.in. butelki z benzyną. Cyganom zostały postawione zarzuty w tej sprawie. Jednak w tym przypadku nie ma mowy o jakimkolwiek motywie narodowościowym czy rasowym.
A takimi ma zająć się prokuratura rejonowa w Limanowej odnośnie uczestniczących w zajściu Polaków. Prokuratura ponownie wszczęła śledztwo po naciskach medialnych i upomnieniu z Prokuratury Generalnej. Z postanowienia, które dostało Stowarzyszenie wynika, że zajmie się nie tylko nawoływaniem do nienawiści na tle rasowym, ale też „stosowaniem przemocy, nawoływaniem do jej użycia oraz kierowaniem gróźb karalnych pozbawienia życia poprzez spalenie wobec członków romskiej rodziny z powodu ich przynależności rasowej i etnicznej”. W postanowieniu ponownie pominięto rzeczywisty powód zajść, starając się przesłonić rzekomym „rasizmem” reakcję mieszkańców na ekscesy w wykonaniu Cyganów.
Z zadowoleniem postanowienie to przyjęło Stowarzyszenie Romów oraz media, które w ostatnim czasie rozpisywały się o przypadkach wypraszania Cyganów z lokali w Poznaniu. Również w tej sprawie główną uwagę kierowano w stronę „rasizmu”, nie zaś zachowania gości narodowości cygańskiej. Podobnie jak w przypadku Limanowej, media zmobilizowały do reakcji prokuraturę oraz rzecznika praw obywatelskich.
O podobnych interwencjach nie ma mowy gdy chodzi o rozprawienie się z problemem uciążliwych cygańskich sąsiadów w różnych miastach i dzielnicach. Niechętne do pomocy mieszkańcom policja, sądy i media ruszają zwartym szeregiem do „walki z rasizmem” dopiero wtedy, gdy zdesperowani ludzie postanawiają sprzeciwić się cygańskiej samowoli.