Prawosławny patriarcha Jerozolimy Teofil III ostrzega przed zgubnym skutkiem, jaki przyniesie działalność radykalnych żydowskich osadników, prowadzących jego zdaniem do naruszenia obecnego statusu Jerozolimy. Według duchownego ich aktywność jest bardziej niebezpieczna niż przeniesienie amerykańskiej ambasady do tego miasta, ponieważ jej skutkiem jest choćby wypędzanie chrześcijan z ich własnej dzielnicy na terenie Starego Miasta.
Zwierzchnik prawosławnego patriarchatu Jerozolimy, którego najważniejszym miejscem kultu jest bazylika Grobu Świętego, napisał artykuł opublikowany przez brytyjski dziennik „The Guardian”. Teofil III stwierdza w nim, że media poświęcają dużo miejsca politycznym konsekwencjom sporów o status Jerozolimy, ale wydają się nie dostrzegać wpływu ostatnich wydarzeń na religijne status quo najważniejszego miasta dla wyznawców trzech największych monoteistycznych religii.
Prawosławny duchowny przypomina, iż chrześcijanie przetrwali w Ziemi Świętej blisko dwa tysiące lat, stąd przeżyli wiele wrogich najazdów, lecz jednocześnie rozwijali się pod różnymi rządami, rozumiejąc znaczenie powszechnego dostępu do miejsc świętych dla wszystkich religii. Choćby z tego powodu następca proroka Mahometa, kalif Omar ibn al-Khattab, wjeżdżając do podbitej Jerozolimy w 637 roku został powitany przez ówczesnego patriarchę Sophroniosa, po czym obaj podpisali porozumienie w sprawie wspólnej opieki nad Starym Miastem.
Obecnie jednak niektóre grupy chcą naruszyć dotychczasowy status Jerozolimy, aby po prostu zgarnąć ją dla siebie. Teofil III wprost wskazuje na działania radykalnych żydowskich osadników, którzy walczą z multi-religijnym charakterem tego miasta. Czynią to głównie poprzez przejmowanie nieruchomości w jerozolimskiej Dzielnicy Chrześcijańskiej, z której następnie wypędzają wyznawców Chrystusa i tym samym czynią ogromną szkodę integralności Jerozolimy. Obecnie natomiast próbują przejąć Bramę Jafy znajdującą się przy siedzibie patriarchatów i prowadzącą do bazyliki Grobu Świętego.
Teofil III kończy swój tekst przypomnieniem, iż ludzie nie powinni rościć pretensji do świętych miejsc, ponieważ świętość jest cechą boską, a nie ludzką. Dlatego chrześcijańska społeczność w Jerozolimie zamierza kontynuować walkę o zachowanie dotychczasowego statusu Starego Miasta.
Na podstawie: theguardian.com.