20 czerwca odbędzie się kolejna, III już edycja marszu „Gdyby nie Ursus, gdyby nie Radom”, na marsz zapraszają organizatorzy, Autonomiczni Nacjonaliści Radom i Stowarzyszenie Kibiców „Tylko Radomiak”.
Czerwcowe wydarzenia roku 1976 to robotnicze protesty w Radomiu, Ursusie i Płocku i innych miastach, które wybuchły na wieść o podwyżce cen artykułów konsumpcyjnych o nawet 70%. Ówczesna władza, świadoma społecznego niezadowolenia z takiej decyzji, już przed wybuchem protestów rozpoczęła przygotowania do ich pacyfikacji. To właśnie w Radomiu doszło do największego nasilenia protestów, uczestniczyły w nich załogi radomskich przedsiębiorstw a także studenci i uczniowie szkół średnich. Szacuje się że na ulicach Radomia znalazło się 20 – 25 tysięcy osób, głośno wyrażających sprzeciw wobec podwyżek, które oznaczały spadek warunków życia robotników. Arogancka postawa władz i odmowa dialogu, która jest nam jakże dobrze znana, spowodowała zdobycie przez protestujących siedziby Komitetu Wojewódzkiego PZPR i podpalenie go. W godzinach wieczornych ściągnięte do Radomia odwody MO i ZOMO dokonały ostatecznej pacyfikacji. W wyniku protestów, rząd wycofał się z podwyżek cen.
Trudno nie odnieść obecnej sytuacji do tamtych czerwcowych dni. Podobnie jak wtedy władza kpi z narodu, teraz zasłaniając się za tarczą dużo skuteczniejszego od ówczesnego aparatu propagandy a w ostateczności za tarczami aparatu represji, policji i innych służb, będących na pasku władzy i w razie potrzeby łamiących próby społecznego oporu, dopuszczających się prowokacji i morderstw w świetle prawa. Antagonizm na linii elity, państwo, aparat represji a naród jest nazbyt widoczny i tylko się pogłębia. Beneficjentami wszelkiego wzrostu są rządzące elity i wąska grupa kapitalistów, uciskających i wyzyskujących Polaków. Postępujące rozwarstwienie społeczne, upadek edukacji, służby zdrowia, wyprzedaż majątku narodowego, rozpadające się więzy społeczne, atomizacja, masowa emigracja już nie tylko młodego pokolenia to tylko niektóre efekty obecnego systemu demokracji kapitalistycznej. Systemu w którym żyje się owszem lepiej ale tylko elitom i tym, którzy mają pieniądze, podeptana sprawiedliwość i uczynienie człowieka maszyną do zarabiania pieniędzy to następne cechy tego systemu
Wydarzenia Czerwcowego buntu pokazały, że jednak są ludzie, którym nie jest obojętne w jakim żyją kraju, i gdy władza zdecydowała się wystąpić przeciwko robotnikom zdecydowali stanąć do walki z nią, ramię w ramię na ulicach naszych miast. Niektórzy zapłacili najwyższą cenę, wielu straciło zdrowie i złamano im kariery, jednak to postawa walki a nie biernego narzekania na rzeczywistość zasługuję na szacunek i pamięć.
Nikt nie zrobi tego za nas, nie zrobią tego partie polityczne, które mają własne partykularne interesy sprzężone z biznesem. O naród, o polski lud może zadbać tylko on sam. To my musimy być wyrazicielami społecznego niezadowolenia i artykułować potrzebę obalenia tego z gruntu złego systemu. Bierność, apatia i pogodzenie się z rzeczywistością nic nie pomoże, tylko aktywna postawa i zjednoczenie we wspólnym celu da szansę na to by marzenia o wolnym, dostatnim i sprawiedliwym kraju ziściły się.
Kiedy: 20 czerwca 2015
Gdzie: Rondo ks. Kotlarza (skrzyżowanie ulic Reja, Limanowskiego, Okulickiego i Mireckiego)
Godzina: 15:00
Na marszu obowiązuje zakaz eksponowania symboli partii politycznych i komitetów wyborczych.