W Moskwie doszło do dorocznego spotkania rosyjskiego prezydenta Władimira Putina oraz węgierskiego premiera Viktora Orbána. Obydwaj politycy rozmawiali o dalszym rozwoju wzajemnej współpracy, szczególnie w dziedzinie energii atomowej.
Orbán zapewnił Putina, że jego rząd będzie nadal dążył do zacieśnienia współpracy węgiersko-rosyjskiej. Premier Węgier podkreślił, iż obustronne stosunki rozwinęły się na wszystkich płaszczyznach, choć spadła wymiana handlowa pomiędzy oboma państwami i to o blisko 50 proc. w okresie od stycznia do października ub.r. W tym kontekście Orbán mówił o sankcjach Unii Europejskiej wobec Rosji, które dotąd były przedłużane automatycznie, co powinno się w końcu zmienić. Węgierski premier zapewnił również o zapotrzebowaniu jego kraju na rosyjską energię, niezbędną do rozwoju krajowego przemysłu.
Putin nazwał natomiast Węgry dawnym i solidnym partnerem, stąd warto dalej rozwijać współpracę z tym krajem. Rosyjski prezydent potwierdził jednocześnie wcześniejsze zobowiązania dotyczące rosyjskiej pomocy przy rozbudowie elektrowni atomowej w węgierskim Paks, polegające głównie na udzieleniu Węgrom kredytu w postaci 10 mld euro. Firmy z Węgier mają też być brane pod uwagę przy budowie nowych stadionów piłkarskich w Rosji.
Wizytę Orbána w Moskwie pochwalił nacjonalistyczny Jobbik, który liczy na szczerość lidera Fideszu w chęci zniesienia unijnych sankcji wobec Rosji. Opozycyjna lewica uważa natomiast, że Węgry nie powinny współpracować tak blisko z Rosją, a szef rządu powinien poinformować na zamkniętym spotkaniu o zobowiązaniach podjętych przez Węgry.
Na podstawie: magyarhirlap.hu, polskieradio.pl.