Liderzy najradykalniejszej partii opozycji w Kosowie, czyli „Samostanowienia”, otrzymali albańskie obywatelstwa z rąk prezydenta Bujara Nishaniego. Ugrupowanie w ostatnim czasie sprzeciwiało się porozumieniu Kosowa z Serbią, a w przeszłości atakowało siły NATO w tym regionie.
Obywatelstwa Albanii otrzymało sześciu czołowych polityków kosowskiego „Samostanowienia” (Vetëvendosje), na czele z przewodniczącym partii, Albinem Kurtim, którzy złożyli odpowiednie wnioski na wiosnę bieżącego roku. Politycy partii uznali gest albańskiego prezydenta za symboliczny, a także opowiedzieli się za tym, aby paszport Albanii automatycznie otrzymywali wszyscy obywatele Republiki Kosowa. Miałoby to być wstępem do całkowitego zjednoczenia wszystkich Albańczyków w jedno państwo. Warto zaznaczyć, iż takie rozwiązanie musiałoby oznaczać nie tylko przyłączenie Kosowa do Albanii, ale także secesję części terytoriów znajdujących się obecnie w granicach Czarnogóry, Macedonii i Serbii.
Decyzja prezydenta Albanii została skrytykowana przez część jego przeciwników. Zwracają oni uwagę, że Nishani podjął swoją decyzję już 8 sierpnia, tymczasem dowiedziano się o niej z opublikowania odpowiedniego dokumentu w prezydenckim dzienniku urzędowym. Nishani nie poinformował o swojej decyzji także na własnej stronie internetowej, stąd skrytykowano także brak tego mechanizmu przejrzystości.
„Samostanowienie” powstało w 2004 r., a jego założycielami byli dawni bojówkarze Wyzwoleńczej Armii Kosowa (UÇK), która dokonywała aktów terroru i zbrodni przeciwko serbskiej ludności w czasie wojny w byłej Jugosławii. Działacze „Samostanowienia” atakowali także siły stabilizacyjne ONZ w Kosowie, a w 2007 r. szturmowali budynki rządowe w Prisztinie. Od kilku miesięcy politycy partii rozpylają gaz podczas posiedzeń kosowskiego parlamentu, protestując przeciwko normalizacji stosunków Kosowa i Serbii.
Na podstawie: balkaninsight.com.