W przyszłym roku w szkołach publicznych w Bostonie nie będzie kontynuowany program dla najzdolniejszych uczniów. Problemem stała się bowiem nadreprezentacja osób o białym i żółtym kolorze skóry. Zdecydowana większość objętych nim uczniów to przedstawiciele właśnie tych dwóch ras, gdy tymczasem większość osób w wieku szkolnym stanowią w Bostonie czarnoskórzy i Latynosi.
Program „Advanced Work Classes” jest przeznaczony dla zdolnej młodzieży z klas czwartej, piątej i szóstej. Dołączenie do niego zależało od zdania specjalnego testu na koniec trzeciej klasy. Uczniowie z najlepszymi wynikami brali udział w loterii kierowanej przez centralę szkolną Bostonu, a wytypowane w ten sposób osoby były objęte dużo szerszym programem nauczania niż ich rówieśnicy.
Teraz szkoły w Bostonie przynajmniej na rok zawieszą funkcjonowanie programu. Decyzja ta jest podyktowana dwoma czynnikami: pogłębianiem się nierówności edukacyjnych z powodu pandemii koronawirusa oraz różnicami rasowymi. Urzędnicy nadzorujący „Advanced Work Classes” zauważyli, że 70 proc. uczniów zapisanych do programu stanowiły osoby białe i pochodzące z Azji, gdy tymczasem 80 proc. uczniów w Bostonie to czarnoskórzy i Latynosi.
Członkini komitetu szkolnego, Lorna Rivera była zaniepokojona tymi statystykami już w ubiegłym miesiącu. Powiedziała wówczas, że nie do zaakceptowania jest sytuacja, w której w jednej ze szkół 60 proc. czwartoklasistów objętych programem ma biały kolor skóry. Tymczasem większość uczniów zapisanych do klas trzecich wywodzi się ze społeczności murzynów i Latynosów.
Na podstawie: wgbh.org.