Na łamach internetowego wydania dziennika „Rzeczpospolita” ukazał się tekst dotyczący problemów, jakie ze strony Zakładu Ubezpieczeń Społecznych mają mieć „przedsiębiorcze kobiety”. Liberalna gazeta określa tym mianem osoby pracujące na własnej działalności gospodarczej, które wyłudziły nawet po kilkaset tysięcy złotych poprzez manipulacje związane ze składkami na ubezpieczenia.
„Przedsiębiorcze kobiety” są na tyle rezolutne, że zdążyły już założyć nawet własną organizację, czyli Ruch Społeczny Kobiety na Działalności Gospodarczej Kontra ZUS. W ubiegłym tygodniu jego przedstawicielki spotkały się w Sejmie z posłami należącymi do komisji rodziny i polityki społecznej, a także z pracownikami ZUS-u oraz Ministerstwa Pracy, Rodziny i Polityki Społecznej.
Twierdzą one, że ich „sytuacja jest dramatyczna”, ponieważ od niektórych z nich ZUS chce zwrotu nawet do kilkuset tysięcy złotych. „Rzeczpospolita” przedstawia między innymi historię jednej z kobiet, która ma posiadać trójkę dzieci i musi obecnie zwrócić ubezpieczycielowi blisko 260 tysięcy złotych.
Przedstawiciele ZUS obecni na spotkaniu w Sejmie przekazali natomiast, że w latach 2012 i 2013 można było zaobserwować ogromną skalę nadużyć, jakich dopuszczały się kobiety prowadzące własną działalność gospodarczą. „Osoba zakładająca działalność ustalała sobie najwyższe możliwe składki, opłacała dwie, maksymalnie trzy i przechodziła na długotrwałe zwolnienie lekarskie czy zasiłek macierzyński” – pisze wspomniana gazeta.
Dzięki takiemu manewrowi, „przedsiębiorcze kobiety” płaciły kilkaset złotych ubezpieczenia chorobowego, w zamian otrzymując nawet kilkaset tysięcy złotych. ZUS podkreśla, że wygrał przed sądami już kilka spraw dotyczących zwrotu wyłudzonych pieniędzy. „Przedsiębiorcze kobiety” uważają jednak, że stały się ofiarą „zorganizowanej akcji”, która ma polegać na „wstecznej kontroli kobiet prowadzących przed laty działalność gospodarczą”.
Na podstawie: rp.pl.