Polscy przedsiębiorcy mają narastający problem z rekrutacją imigrantów z Ukrainy – informuje portal PulsHR.pl. Narzekają oni przede wszystkim na brak wystarczających kwalifikacji ze strony obcokrajowców, którzy nie potrafią obsługiwać bardziej zaawansowanego technologicznie sprzętu. Ponadto mimo szerokiego otwarcia granic dla Ukraińców, biznes cierpi na rzekome niedobory pracowników i sięga po imigrantów z Azji.
Osoby przyjeżdżające do pracy w Polsce z Europy Wschodniej muszą spełnić szereg wymogów, aby rozpocząć wykonywanie obowiązków w zawodach regulowanych. Konieczna jest wówczas nostryfikacja dyplomu uzyskanego w ich ojczyźnie.
Często to jednak niewiele zmienia. Według PulsHR.pl, ukraińscy imigranci nawet posiadając wysokie kwalifikacje nie są najczęściej w stanie pracować na polskim sprzęcie. Jest on bowiem dużo nowocześniejszy i coraz częściej spełniający standardy Unii Europejskiej, dlatego wymagania w Polsce są wyższe niż na Ukrainie.
Między innymi z tego powodu wielu ukraińskich pracowników zaczyna pracę w naszym kraju poniżej swoich kwalifikacji. Przedsiębiorcy nie ukrywają zaś, że z powodu rzekomego „braku rąk do pracy” sięgają coraz chętniej po imigrantów pochodzących z Indii i Uzbekistanu.
Na podstawie: pulshr.pl.