Pod koniec ubiegłego tygodnia rządowej pomocy domagali się przedsiębiorcy z branży transportowej, z kolei teraz rekompensaty z powodu koronawirusa chętnie zobaczyliby także przedstawiciele innych branż. Domagają się oni wprowadzenia preferencyjnych kredytów i pożyczek, możliwości skrócenia czasu pracowników oraz dopłat do wynagrodzeń osób zatrudnianych przez firmy.
Nowelizacji specjalnej ustawy o walce z koronawirusem domaga się jedna z największych organizacji pracodawców, czyli Konfederacja Lewiatan. Jej przedstawiciele uważają, że epidemia tej choroby z pewnością spowoduje duże straty dla gospodarki, co już dzieje się w przypadku branży transportowej. Z tego powodu rząd Mateusza Morawieckiego miałby spełnić szereg postulatów przedstawionych przez przedsiębiorców.
Konfederacja Lewiatan twierdzi chociażby, że nowy kształt prawa powinien oznaczać zapewnienie firmom dostępu do preferencyjnych kredytów i pożyczek, obniżenie stawek podatkowych, wprowadzenie okresów karencji w egzekwowaniu należności, zmianę zasad wypłacania zasiłku chorobowego czy umożliwienie wprowadzenia przestojów i skróconego czasu pracy.
Samych kredytów miałby udzielać chociażby Bank Gospodarstwa Krajowego. Przedsiębiorcy postulują, aby pożyczki takie były nisko oprocentowane, termin ich spłaty został rozłożony nawet na dwa lata, a same firmy nie musiały wypełniać restrykcyjnych zapisów dotyczących ich zabezpieczenia. Jeśli chodzi o płacone składki zmiany „mogłyby dotyczyć obniżenia stawek, wprowadzenia okresów karencji w egzekwowaniu należności oraz możliwości rozłożenia ich na raty”.
Co więcej, środowiska biznesowe domagają się także dopłat do wynagrodzeń pracowników. „Mając na uwadze wzrost wysokości płacy minimalnej w ostatnich latach, kwota dofinansowania powinna zostać podwyższona, co najmniej do połowy płacy minimalnej” – piszą w swoim apelu przedstawiciele Konfederacji Lewiatan.
Na podstawie: pulshr.pl.
Zobacz również: