W dniu ogłoszenia wyroku w sprawie George’a Floyda, przez Columbus przetoczyła się kolejna fala protestów przeciwko „rasizmowi” w policji. Tym razem pretekstem było zastrzelenie przez funkcjonariusza czarnoskórej nastolatki, która próbowała ugodzić nożem kilka innych osób.
Do zdarzenia doszło we wtorkowe popołudnie. Policjanci otrzymali wezwanie do wschodniej części Columbus, w związku z próbą dźgnięcia nożem dwóch osób. Na nagraniu z kamery jednego z funkcjonariuszy widać wyraźnie, że młoda czarnoskóra kobieta powala na ziemię inną osobę, po czym atakuje nożem kolejną kobietę znajdującą się przy samochodzie.
W związku z zastałą sytuacją jeden z policjantów oddał kilka strzałów w kierunku nożowniczki. Piętnastoletnia Ma’Khia Bryant w związku z interwencją poniosła śmierć na miejscu, a w rozmowach z mediami jej własna rodzina przyznawała, iż nastolatka miała różnego rodzaju problemy.
Dowództwo miejscowej policji bardzo szybko udostępniło nagranie z całego zdarzenia. Jednocześnie wszczęte zostało śledztwo mające wyjaśnić, czy funkcjonariusz otwierając ogień działał zgodnie z obowiązującym prawem. Przepisy dają bowiem możliwość użycia „śmiercionośnej siły” w celu obrony własnej lub osoby trzeciej.
Bardzo szybko na miejscu strzelaniny pojawili się aktywiści „Black Lives Matter”. Wieczorem zorganizowali oni zresztą przemarsz ulicami Columbus pod miejscowy komisariat. Na manifestacji pojawiły się standardowe hasła ruchu „antyrasistowskiego”, sugerujące oczywiście, że 15-latka została zastrzelona nie z powodu ataku nożem, ale „systemowego rasizmu”.
Amerykańscy komentatorzy podkreślają, że do zastrzelenia nastolatki doszło pół godziny przed ogłoszeniem przez ławę przysięgłych werdyktu w sprawie policjanta Dereka Chauvina. Został on uznany winnym doprowadzenia do śmierci czarnoskórego przestępcy George’a Floyda.
Na podstawie: foxnews.com, thedenverchannel.com, polsatnews.pl.