Niedawne odwołanie łódzkiego kuratora oświaty Grzegorza Wierzchowskiego, przeprowadzone kilka dni po jego krytyce ruchu LGBT, oburzyła nawet media uważane za prorządowe. Na uległość Prawa i Sprawiedliwości względem tęczowych aktywistów zwracają uwagę tygodniki „Do Rzeczy” oraz „W Sieci”. Zarzucają one Zjednoczonej Prawicy wywieszenie białej flagi, porównywalne do działań środowisk prawicowych w Europie Zachodniej.
W przedostatni weekend sierpnia o dymisji Wierzchowskiego poinformowała małopolska kurator Barbara Nowak, zaś następnie doniesienia potwierdził sam zainteresowany. Został on odwołany ze swojej funkcji kilka dni po wypowiedzi, w której porównał ruch LGBT do wirusa dehumanizującego społeczeństwo. Minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski zarzekał się jednak, że odwołanie Wierzchowskiego nie miało związku z jego stanowiskiem względem dewiantów seksualnych.
Już wówczas obóz rządzący został skrytykowany przez Pawła Lisickiego, redaktora naczelnego tygodnika „Do Rzeczy”, sympatyzującego skądinąd z PiS-em. Domagał się on wówczas nie tylko wyjaśnień, ale także dymisji szefa resortu edukacji narodowej. W najnowszym numerze swojego pisma dziennikarz napisał z kolei felieton poświęcony całej sytuacji. Nosi on sugestywny tytuł „Partia białej flagi”.
Lisicki pisze w nim o środowiskach uważanych za konserwatywne, które lekceważą wojnę kulturową i manifestują swoją pychę. Tym samym „udając konserwatystów są tylko poręcznym narzędziem w rękach tęczowej sekty, której służą do osłabiania woli oporu u obrońców ładu”. Szef „Do Rzeczy” zauważa też grupę prawicowców uważających, że prawda sama się obroni, stąd nie należy ostro walczyć ze środowiskami LGBT. To zaś zdaniem Lisickiego jest prostą drogą do podążenia śladem zachodnioeuropejskiej prawicy.
Swoje stanowisko w bieżącym wydaniu tygodnika „W Sieci” zaprezentował publicysta i muzyk, Jan Pospieszalski. Podobnie jak Lisicki krytykuje on Zjednoczoną Prawicę za lekceważenie zagrożenia oraz robienie uników. Według Pospieszalskiego przykładem totalnej uległości PiS-u ma być niedawna wypowiedź szefa młodzieżówki tej partii, Michała Moskala. Niedawno uznał on prawa zwierząt i ochronę środowiska za rzeczy ważniejsze od tęczowej ofensywy.
Na podstawie: „Do Rzeczy”, „W Sieci”.