Prezydent Przemyśla Wojciech Bakun zamieścił w mediach społecznościowych post na temat pomocy socjalnej dla Ukraińców. Przyznał w nim, że do jego miasta codziennie przyjeżdżają zorganizowane transporty kobiet z dziećmi z Ukrainy, które po złożeniu wniosków o świadczenia socjalne powracają do swojego kraju.
Przemyśl leżąc przy granicy Polski z Ukrainą stał się, używając słów samorządowca, „pierwszym punktem pomocy” dla Ukraińców uciekających ze swojej ojczyzny przed rosyjską inwazją. Miasto od lutego prowadzi między innymi Centrum Pomocy Humanitarnej, wciąż obsługujące osoby przyjeżdżające do naszego kraju zza wschodniej granicy.
Od pewnego czasu pojawiają się jednak liczne informacje dotyczące nadużyć ze strony obywateli Ukrainy. Od marca mogą oni bowiem pobierać szereg świadczeń społecznych, na czele z programem 500 plus czy rodzinnym kapitałem opiekuńczym, nie wspominając już choćby o ubezpieczeniu zdrowotnym.
Według Bakuna „nie da się jednak nie zauważyć procederu, który dzieje się od pewnego czasu, a który okresowo przybiera na sile”. Chodzi dokładniej o transporty ukraińskich kobiet z dziećmi, przyjeżdżających specjalnie w celu złożenia odpowiednich wniosków w Urzędzie Miasta, Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej i Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Ukrainki posiadają przy sobie nawet kartki, na których mają „zapisane procedury jakim muszą się poddać żeby otrzymać pomoc materialną i finansową”.
Organizacje niosące pomoc dla Ukraińców miały zdaniem prezydenta Przemyśla zorientować się w procederze i wstrzymać wydawanie świadczeń takim osobom. Bakun krytykuje jednak ministrów i polityków, którzy przemilczali pojawiające się dotychczas informacje na ten temat.
Na podstawie: facebook.com/BakunWojciech.
Zobacz również: