Prezydent Iranu Ebrahim Raisi i minister spraw zagranicznych tego kraju, Hosejn Amir Abdollahijan, zginęli w katastrofie śmigłowca w prowincji Azerbejdżan Wschodni. Do Iranu spływają kondolencje z całego świata, a solidarność z narodem irańskim wyraził również prezydent Andrzej Duda.
W niedzielę w godzinach przedpołudniowych irańska głowa państwa brała udział w otwarciu nowej inwestycji, w którym uczestniczył także prezydent Azerbejdżanu, Ilham Alijew. Po uroczystości Raisi wraz z Abdollahijanem i gubernatorem prowincji Azerbejdżan Wschodni odlecieli helikopterem.
Trudne warunki atmosferyczne spowodowały, że stracono łączność z maszyną transportującą prezydenta i ministra spraw zagranicznych. Właśnie z powodu pogody akcja poszukiwawcza maszyny była utrudniona, a udało się ją zlokalizować dzisiaj nad ranem. Ekipy ratunkowe stwierdził zgon wszystkich osób obecnych na pokładzie.
Duchowy przywódca Iranu, Ali Chamenei, podkreślił, że śmierć Raisiego oznacza utratę przez Iran „szczerego i cennego sługi”. Ogłosił przy tej okazji pięciodniową żałobę narodową na terenie całego kraju.
Do Teheranu spływają kondolencje z powodu śmierci czołowych irańskich oficjeli. Prezydent Andrzej Duda napisał w mediach społecznościowych, że Polacy „znają uczucie szoku i pustki, jakie w ludzkich sercach i w państwie pozostaje po nagłej utracie elity politycznej i społecznej”, nawiązując w ten sposób do katastrofy smoleńskiej z 2010 roku.
Na podstawie: tasnimnews.com, javanonline.ir, interia.pl.