Pracownicy Biedronki, Carrefoura, Makro oraz Reala zamierzają protestować przeciwko niskim płacom, złym warunkom pracy oraz utrudnieniom w tworzeniu związków zawodowych. Protest ma odbyć się 22 września pod budynkiem Grupy Makro Cash i Carry Polska w Warszawie. Rozmowy z przedstawicielami pracodawców odbędą się 7 września, jeśli zakończą się niepowodzeniem pracownicy przystąpią do akcji protestacyjnej. Pierwszą jej formą będzie manifestacja pod siedzibami firm, nie wykluczony jest jednak także tzw. strajk włoski czyli spowolnienie pracy powodujące utrudnienia w funkcjonowaniu hipermarketów. Związkowcy przypominają, że tylko w tym roku hipermarkety zredukowały zatrudnienie o około 20 procent. Z tego względu domagają się również większej ochrony pracowników. Chcą by hipermarkety zatrudniały osoby na podstawie umów o pracę, a nie zastępowały je kontraktami z agencjami pracy tymczasowej. Pracownicy hipermarketów są jedną z najsłabiej opłacanych grup zawodowych w Polsce, dlatego protestujący domagają się podwyżek płac. Celem protestu jest także chęć skończenia z praktykami zastraszania pracowników chcących wstąpić lub założyć związek zawodowy.