Blisko 200 działaczy ruchu oporu Hamas zostało aresztowanych na terenach Zachodniego Brzegu, kontrolowanych przez konkurencyjną partię Al-Fatah. Działania te mają być sygnałem dla Hamasu od prezydenta Mahmuda Abbasa, że ugrupowanie nie powinno zadzierać z władzami Autonomii.
Władze Hamasu twierdzą, że wśród aresztowanych aktywistów ruchu są studenci, liderzy lokalnych społeczności, a nawet byli więźniowie polityczni Izraela. Hamas uważa, że działania te są pokazem siły ze strony prezydenta Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa. Mają też pokazywać Izraelowi, iż Al-Fatah jest gotów do współpracy z Izraelem w dziedzinie bezpieczeństwa państwa syjonistycznego. Hamas zwrócił tez uwagę, iż aresztowania mają miejsce w trakcie kolejnych napięć między Palestyńczykami i Izraelczykami, oraz w czasie, gdy nieznani sprawcy ostrzeliwują Izrael, co od razu przypisuje się działaniom Hamasu.
Rzecznik sił bezpieczeństwa Autonomii Palestyńskiej na Zachodnim Brzegu, gen. Andan Dmeiri powiedział mediom, że tamtejsze władze nie pozwolą Hamasowi, ani jakiemukolwiek innemu ugrupowaniu, na doprowadzenie do kolejnego rozlewu palestyńskiej krwi. Dodał on, iż nie ma różnic między retoryką Hamasu i Państwa Islamskiego, choć w ostatnim czasie radykałowie atakują działaczy ruchu oporu za zbyt miękką ich zdaniem politykę Hamasu w Strefie Gazy.
na podstawie: english.pnn.ps