Raport Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju nie pozostawia złudzeń na temat przyszłości naszego kraju – młodzi ludzie wchodzący obecnie na rynek pracy otrzymają głodowe emerytury. Wśród państw należących do OECD mniejsze świadczenia zaoferuje swoim obywatelom jedynie Meksyk, stąd za trzydzieści lat Polacy będą musieli zadowolić się kwotami na poziomie jednej trzeciej przeciętnego wynagrodzenia.
Pod względem prognozowanej wysokości przyszłych emerytur, zajmujemy najgorsze miejsce wśród europejskich państw OECD, a także przedostatnie na świecie. Tym samym świadczenia wypłacane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych za trzydzieści-czterdzieści lat będą wynosić zaledwie 31 proc. przeciętnego wynagrodzenia. To oznacza więc, że emerytury wyniosą niecałe 1200 złotych miesięcznie na rękę.
Gorzej wypada więc od nas Meksyk, natomiast sytuacja wygląda nieco lepiej w innych państwach naszego regionu. Na Słowacji emerytury za wspomniany okres czasu będą na poziomie 64,3 proc. średniego wynagrodzenia, w Bułgarii 69 proc., w Niemczech nieco ponad 50 proc., z kolei w Stanach Zjednoczonych 71,3 proc. Warto w tym miejscu podkreślić, że w Polsce na składkę emerytalną pobierane jest 19,52 proc. wynagrodzenia, a w Meksyku zaledwie 6,3 proc.
Zdaniem ekspertów tak niskie emerytury będą głównie efektem braku prywatnych systemów emerytalnych, obniżenia wieku emerytalnego, a także niewielkiej liczby Polaków odkładających pieniądze w ramach indywidualnego konta emerytalnego i indywidualnego konta zabezpieczenia emerytalnego.
Na podstawie: biznes.radiozet.pl, finanse.wp.pl.