Rada Ministrów zakazała ostatecznie upraw kukurydzy MON810 i ziemniaka Amflora w Polsce. Wieść o tym momentalnie wywołała falę euforii u proekologicznych działaczy, sugerując tym samym, że Polska pozostanie krajem wolnym od genetycznie modyfikowanej żywności.
Nowa ustawa o nasiennictwie przewidująca zakaz upraw dwóch rodzajów roślin GMO została przyjęta w środę, 2 stycznia. Zakaz został nałożony na nasiona kukurydzy MON810 firmy Monsanto i ziemniaka Amflora firmy BSAF – dwóch gigantów w branży genetycznie modyfikowanych organizmów, posiadających monopol na uprawy w wielu krajach Unii Europejskiej. Jednocześnie zalegalizowano obrót nasionami GMO w Polsce, który – jak usiłują przekonać rządzący – był konieczny dla wprowadzenia własnych rozporządzeń dotyczących upraw.
Nowe przepisy mają być bardzo restrykcyjne i uprawy genetycznie modyfikowanej kukurydzy oraz ziemniaków zdają się być faktycznie zablokowane. Minister rolnictwa, Stanisław Kalemba, oświadczył, że dla osób nie stosujących się do rządowych regulacji (tj. uprawiających zakazane nasiona GMO) przewidziane są surowe sankcje ze strony Inspekcji Ochrony Rolnictwa i Nasiennictwa. Od teraz rolnik przyłapany na łamaniu zakazów może zostać ukarany wysoką grzywną, a jego uprawy mają zostać zniszczone.
Tymczasem bocznymi drzwiami przeforsowana została inna ustawa. Od 1 stycznia 2013 roku obowiązuje znowelizowana ustawa o paszach, na mocy której przez cztery lata najbliższe można stosować genetycznie zmodyfikowane pasze do żywienia zwierząt hodowlanych. Na tę chwilę nie ma jednak pewności co do tego, czy przepis ten zacznie obowiązywać, gdyż zdaniem Ministerstwa Spraw Zagranicznych jego treść jest niezgodna z unijnymi przepisami.
na podstawie: PAP