Dwaj policjanci z Północnej Irlandii w tym tygodniu mogą przywieźć z USA do Belfastu taśmy z nagraniami wspomnień byłych członków zwalczających się lojalistycznych i republikańskich organizacji paramilitarnych, które nagrane zostały w ramach uniwersyteckiego projektu pod nazwą Boston College Project. Projekt ten miał być częścią studiów nad historią pólnocnoirlandzkiego konfliktu. Taśmy mają zostać odtajnione dopiero po śmierci wszystkich zaangażowanych w projekt byłych bojowników, jednak w tej chwili trwa sądowa batalia o dostęp do nich.
Sprawa dotyczy nagrań byłego członka, powiązanej z Ulster Volunteer Force, małej grupy paramilitarnej Red Hand Commando, Winstona „Winkiego” Rea, który brał udział w projekcie, a w ostatnim czasie walczy aby zapobiec możliwości wykorzystania tych nagrań przez północnoirlandzką policję (PSNI). Nagrania te mogłyby posłużyć do oskarżenia wielu ludzi w sprawach o zabójstwa i działalność w nielegalnych organizacjach zbrojnych.
Jednak w roku 2013 część zapisu z Boston College Project, a dokładniej wspomnienia członkini IRA, Dolours Price, dostały się w ręce policji przy okazji powrotu głośnej sprawy zabójstwa Jean McConville w 1972 roku. Materiał ten stał się przyczyną sporów sądowych po obu stronach Atlantyku. Rea twierdzi, że wykorzystywanie tych taśm w procesach i śledztwach jest bezprawne.
Sąd w rozpoznaniu sprawy usłyszał, że dzięki dostępowi do taśm policja mogłaby uzyskać wiedzę potrzebną do rozwikłania spraw poważnych przestępstw takich jak zabójstwa, kierowanie zamachami terrorystycznymi, udział w nielegalnych organizacjach, rabunki. Jednak, pomimo tego, że sąd wyraził zgodę na przywiezienie taśm do Irlandii Północnej, na razie mają one pozostać zaplombowane. Na początku zeszłego tygodnia sąd ogłosił, że taśmy mogą zostać sprowadzone z USA, po czym dwóch detektywów udało się po nie do Bostonu. Jednak zespół prawny pracujący dla Winstona Rea w obu krajach zareagował błyskawicznie i odwołano się od tej decyzji.
Prawnicy Rea powołali się m.in. na obowiązujące w Unii Europejskiej przepisy dotyczące ochrony prywatności. Prokurator twierdzi, że to prawo nie obejmuje nagrań dotyczących poważnych przestępstw. Do czasu podjęcia przez skład sędziowski decyzji odnośnie przyszłości taśm i dostępu do nich mają być one przechowywane w szczelnie zamkniętych i zaplombowanych kontenerach złożonych w amerykańskim konsulacie w Belfaście. Ewentualna decyzja o dopuszczeniu policji do odsłuchu taśm mogłaby pomóc wyjaśnić wiele spraw z okresu „troubles”, jak i doprowadzić do aresztowań dawnych bojowników z obu walczących ze sobą stron.
na podstawie: belfasttelegraph.co.uk