Nowym szefem słowackiego urzędu imigracyjnego został Ján Orlovský. Jego nominacja wzbudziła spore kontrowersje u naszego południowego sąsiada, bo dotychczas był on prezesem tamtejszego oddziału Fundacji Społeczeństwa Otwartego. Tym samym za imigrację na Słowacji będzie odpowiadał człowiek finansisty George’a Sorosa.

Orlovský został powołany na urząd przewodniczącego słowackiego Urzędu Migracyjnego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych przez wiceszefa tego resortu. Przedstawiciele prawicowego rządu Igora Matovicia twierdzą, że imigracja „niesie za sobą wiele wyzwań, ale także możliwości”. Biuro pod nowym kierownictwem ma więc je wykorzystać, przede wszystkim współpracując z innymi instytucjami.

Wiceminister spraw wewnętrznych Vendelín Leitner chce więc, aby Orlovský blisko współpracował z instytucjami państwowymi, samorządowymi i organizacjami obywatelskimi. Dzięki temu mają bowiem „zmniejszyć się napięcia społeczne pojawiające się w czasie trudnej sytuacji panującej w kraju i zagranicą”. Dodatkowo w najbliższym czasie to właśnie imigracja ma być największym wyzwaniem dla całej Europy.

Nominacja dla Orlovský’ego wzbudziła duże kontrowersje na Słowacji. W latach 2015-2020 był on bowiem dyrektorem tamtejszego oddziału Fundacji Społeczeństwa Otwartego (Open Society Foundations), a więc instytucji należącej do amerykańsko-żydowskiego miliardera George’a Sorosa.

Przeciwko jego nominacji protestuje praktycznie cała opozycja, czyli lewicowe partie Smer-SD i Hlas, a także nacjonalistyczna Partia Ludowa „Nasza Słowacja”. Co więcej, zaskoczenia nie kryli także liczni politycy partii obecnego premiera, konserwatywnych Zwyczajnych Ludzi i Niezależnych Osobowości (OL’aNO). Rząd w specjalnym oświadczeniu musiał więc podkreślać, że urząd będzie realizował politykę imigracyjną rządu.

Na podstawie: postoj.sk, hnonline.sk.