Polska Agencja Prasowa donosi o coraz większej liczbie włamań mających miejsce w Olsztynie. Dodatkowo pojawiają się także zgłoszenia dotyczące dziurawienia baków aut w celu spuszczenia z nich paliwa i kradzieży katalizatorów. Olsztyńska policja twierdzi więc, że mamy w tej chwili do czynienia z „powrotem dawnych przestępstw”.
Tylko od początku czerwca na osiedlach stolicy województwa warmińsko-mazurskiego odnotowano 12 włamań do mieszkań i domów oraz usiłowanie ich dokonania. Według PAP złodzieje najczęściej zadowalają się sprzętem elektronicznym i elektronarzędziami, a także oczywiście gotówką i biżuterią.
Zdaniem policjantów łupy są wynoszone przez przestępców często w zwykłych torbach i plecakach. Poza tym mają być na tyle bezczelni, że dokonują włamań w biały dzień, kiedy właściciele obiektów przebywają w swoich miejscach zatrudnienia.
PAP cytuje również olsztyńskiego policjanta, który twierdzi, że na włamania często nie zwracają uwagi sąsiedzi. Osoby mieszkające na tamtejszych osiedlach najczęściej się nie znają, dlatego uważają, iż osoba rozkręcająca zamek w drzwiach nie jest złodziejem, lecz po prostu właścicielem dokonującym jego wymiany.
Od czerwca olsztyńska policja otrzymała również osiem zawiadomień dotyczących dziurawienia baków w celu opróżnienia ich z paliwa. Zdarzają się również przypadki kradzieży katalizatorów w samochodach.
Policja twierdzi, że podobne przestępstwa były popularne przed laty, gdy ludzie nie mieli pracy., dlatego obecnie decydują się na nie desperaci nie mający pieniędzy. Funkcjonariusze mówią więc w rozmowie z PAP, iż „wracają dawne przestępstwa”.
Na podstawie: pap.pl, olsztyn.tvp.pl.