Zamachy we Francji dały politykom i instytucjom nowy pretekst do inwigilowania swoich obywateli. By przekonać się, jak sytuacja w tej materii rysuje się w Polsce, organizacje pozarządowe prowadzą akcję o nazwie „100 pytań o inwigilację”. Akcja polega rozsyłaniu do różnych instytucji pytań na temat sposobów działania polskich służb. Pytania kierowane są w formie wniosków o dostęp do informacji publicznej, dzięki czemu w przypadku nieudzielenia odpowiedzi lub udzielenia odpowiedzi wymijającej, organizacje mogą złożyć skargę do sądu.
Jedną z instytucji, do której trafiły pytania była Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW). Organizatorzy akcji chcieli się dowiedzieć, czy ABW współpracuje z amerykańską NSA przy masowej inwigilacji i bierze udział w programach typu Oakstar lub Orangecrush. Agencja oczywiście nie odpowiedziała na te pytania, tłumacząc się, że mogłoby to utrudnić jej realizację ustawowych zadań.
Fundacja Panoptykon uznała brak odpowiedzi ABW za niedopuszczalny, więc zaskarżyła decyzję szefa ABW w sprawie odmowy udostępnienia informacji publicznej. Skarga trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Decyzja sądu okazała się dość typowa dla warunków „polskiej demokracji”. Skarga została oddalona, a sędziowie, którzy ją rozpatrywali uznali, że ujawnienie tego typu ogólnych informacji rzeczywiście mogłoby utrudnić ABW pracę. Sędziowie uznali również, że „w obecnej sytuacji” pytania tyczące się walki z terroryzmem są szczególnie wrażliwą materią, więc instytucja państwowa, jaką jest ABW, nie musi na nie odpowiadać.
„W żadnym momencie nie usłyszeliśmy odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób większa przejrzystość działania służb w tym konkretnym aspekcie miałaby utrudnić ich pracę czy zagrozić interesom państwa. Nie pytamy przecież o szczegóły pracy operacyjnej, a jedynie o partnerstwo ze służbami państwa, które w powszechnej opinii jest naszym sojusznikiem” – oświadczyła Fundacja Panoptykon w komunikacie, jaki wydała po oddaleniu sprawy.
Fundację najbardziej zaniepokoiła „pętla logiczna” w rozumowaniu sądu, który uznał, że jeśli ABW uważa jakieś informacje za tajne to ich utajnienie jest uzasadnione. Przedstawiciele fundacji nie zgadzają się z takim rozumowaniem, w ich opinii Agencja może utajnić stosowanie narzędzi niezgodnych ze standardami Polski lub działania, które godzą w prawa obywateli.
W innej sprawie dotyczącej współpracy ABW z organami USA ten sam sąd uznał, że „istnienie współpracy ABW z partnerem o tak znacznym potencjale i doświadczeniu w zwalczaniu terroryzmu będzie miało oddziaływanie prewencyjne, a więc społecznie pożądane i korzystne”.
Organizatorzy akcji „100 pytań o inwigilację” podkreślają, że nie ma on n celu osłabienia polskich służb. Pytania nie dotyczą szczegółów operacyjnych, a jedynie informacji ogólnych. Jak, choćby ta, z kim mogą współpracować nasze służby. Przypominają również, że powinny one podlegać pewnej kontroli społecznej.
na podstawie: di.com.pl, wolnemedia.net