Dokładnie sześćdziesiąt dziewięć gmin w Szwecji posiada obecnie deficyt, ponieważ poniosły one olbrzymie koszty z powodu konieczności zapewnienia usług publicznych imigrantom przyjętym po kryzysie z 2015 roku. Samorządy zapowiadają jednocześnie, że z tego powodu będą musiały podnieść przynajmniej część podatków lokalnych, a także zaciągnąć pożyczki.
Co trzecia ze szwedzkich gmin miała w ubiegłym roku deficyt budżetowy, natomiast sytuacja finansowa szesnastu miała się pogorszyć. Koszty ponoszone przez nie z powodu napływu imigrantów mają dodatkowo jeszcze się zwiększyć, zaś według szwedzkiej telewizji publicznej do 2022 roku szwedzkie samorządy będą potrzebowały dodatkowych 38 miliardów koron szwedzkich.
Większość wydatków na cudzoziemców związana jest z koniecznością ich utrzymania, a także zapewnienia opieki szkolnej dla najmłodszych przybyszów z Bliskiego Wschodu oraz Afryki Północnej. Dodatkowo spora część z imigrantów nie może znaleźć pracy, co oczywiście generuje konieczność przekazywania im pieniędzy na bieżące życie.
Szwedzkie samorządy już zapowiadają, że w przyszłym roku będą one musiały ograniczyć swoje wydatki oraz zwiększyć podatki, aby móc realizować swoje podstawowe zadania. Część mediów informuje dodatkowo, iż gminy będą musiały pożyczyć prawie 50 miliardów koron.
Na podstawie: friatider.se, svt.se.