Zdaniem wicepremiera oraz ministra nauki i szkolnictwa wyższego Jarosława Gowina, obiecana przez rządzących podwyżka płacy minimalnej do kwoty czterech tysięcy złotych ma być zachętą dla ukraińskich imigrantów. Dzięki niej mają oni bowiem osiedlać się w Polsce i zakładać tutaj swoje rodziny.
Wśród prawicowych i lewicowych liberałów zapowiedź podniesienia minimalnego wynagrodzenia do poziomu 4 tys. złotych, co miałoby nastąpić już w 2023 roku, wywołała sporą lawinę rozpaczliwych komentarzy. Według szefa resortu nauki i szkolnictwa wyższego zwiększenie płac ma jednak przynieść naszemu krajowi wymierne korzyści.
Są one przy tym dosyć specyficznie pojmowane przez Gowina, ponieważ jego zdaniem właśnie od minimalnego wynagrodzenia zależą zarobki wielu imigrantów pracujących w Polsce. Podwyżka płac miałaby więc zachęcić blisko milion Ukraińców do osiedlania się w naszym kraju oraz zakładania tutaj swoich rodzin, co miałoby też przełożyć się na płacone przez nich podatki.
Kilka dni temu podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy wiceszef rządu również mówił o ukraińskiej imigracji. Twierdził wówczas, że Polska nie może już konkurować jedynie tanią siłą roboczą, dlatego potrzebne jest między innymi ściągnięcie do naszego kraju wykwalifikowanych pracowników zza wschodniej granicy, którzy jego zdaniem mogliby zostać „polską elitą”.
Na podstawie; radiozet.pl.
Zobacz również: