Rząd Prawa i Sprawiedliwości masowo wydaje wizy pracownicze już nie tylko imigrantom z Ukrainy i Azji. Coraz więcej pozwoleń na osiedlenie się w naszym kraju trafia do obywateli państw afrykańskich. Portal Salon24.pl zauważa, że w przeciągu zaledwie pięciu lat liczba Afrykańczyków przybywających do Polski zwiększyła się aż o 1200 procent.
Polska ma być zwłaszcza atrakcyjnym kierunkiem dla afrykańskich studentów, którzy korzystają z faktu zaistnienia niżu demograficznego i tym samym spadającej liczby osób decydujących się na zdobycie wyższego wykształcenia. W tej chwili na polskich uczelniach można spotkać więcej obywateli Nigerii i Zimbabwe niż Niemiec, Czech czy Rosji.
Salon24.pl zwraca uwagę zwłaszcza na dużą liczbę studentów z Zimbabwe, czyli niewielkiego i biednego kraju znajdującego się na południu kontynentu afrykańskiego. Okazuje się bowiem, że polskie uniwersytety prowadzą akcję rekrutacyjną na samym kontynencie afrykańskim, zachęcając tamtejszych mieszkańców do osiedlania się w naszym kraju.
Podczas rządów PiS i Zjednoczonej Prawicy rośnie przede wszystkim liczba wiz pracowniczych wydawanych Afrykańczykom. Jeszcze w 2017 roku przyznano im 702 takich dokumentów, natomiast w ubiegłym roku już 9106. To zaś oznacza wzrost o blisko 1200 proc. w ciągu zaledwie pięciu lat.
Według Salon24.pl przy obecnej tendencji już za kilka lat liczba afrykańskich imigrantów mieszkających w naszym kraju może dobić do kilkuset tysięcy. Serwis przypomina przy tej okazji, że masowa imigracja osób z obcego kręgu kulturowego doprowadziła do wielu konfliktów społecznych, generujących obecnie problemy w całej Europie Zachodniej.
Na podstawie: salon24.pl.