Do redakcji trafiła anonimowa deklaracja w sprawie wczorajszego antyukraińskiego zajścia, sprowokowanego przez popleczników niejakiego Damiana Bieńki na Marszu Niepodległości. Wbrew niepotwierdzonym domysłom, jakoby wczorajsze przejęcie banerów NWP było dziełem Ukraińców, które tak szybko jak się pojawiły, tak i znikły z jednego z portali związanych ze środowiskami proputinowskimi, „Bieńkowców” w zakresie przyjaźni polsko-ukraińskiej edukowali wczoraj polscy, antyszowinistycznie nastawieni nacjonaliści:
„W dniu wczorajszym, podczas corocznego Marszu Niepodległości, doszło do spotkania grupy niezależnych polskich nacjonalistów ze wzbudzającą powszechną niechęć i śmieszność organizacją Narodowa Wolna Polska (NWP). W jej wyniku NWP utraciła swoje 2 flagi organizacyjne a jej szef, Damian Bieńko, został poturbowany i sprowadzony do parteru.
Czy jest NWP? To warszawska organizacja, określająca się jako nacjonalistyczna. Na obecną chwilę skupia około kilkunastu osób. Znana jest przede wszystkim ze współpracy z komunistyczną i pro-putinowską partią Zmiana (jej szef obecnie jest w areszcie, toczy się przeciw niemu śledztwo w sprawie o szpiegostwo na rzecz obcego mocarstwa), propagowania szowinizmu i nienawiści wobec Ukraińców, oraz ze wspólnych akcji realizowanych z tak efemerycznymi osobami jak Eugeniusz Sendecki czy Radosław Hadacz (których autentycznie nikt już nie bierze na poważnie). Warto także wspomnieć o pełnym poparciu NWP dla tzw. „republik ludowych” na wschodzie Ukrainy, czyli komunistycznych tworów politycznych, które powstały z inicjatywy Rosji, jak i dzięki jej pomocy militarnej oraz finansowej.
Akcja, wbrew doniesieniom portalu Falangi (organizacja również pro-putinowska i współpracująca do niedawna ze Zmianą) została przeprowadzona przez środowisko polskich nacjonalistów. Jest to jednoznaczny sprzeciw przeciw funkcjonowaniu na rodzimej scenie nacjonalistycznej nurtów bratających się z komunistami, popierających imperializm rosyjskie oraz szerzących szowinizm wobec bratniego Narodu Ukrainy.”