Fundacja Time’s Up, powstała w trakcie wzmożenia związanego z akcją „#MeToo”, rozliczyła się ze swoich działań. Z zestawienia finansowego wynika, że tylko kilkanaście procent zebranych pieniędzy rzeczywiście przekazano na pomoc ofiarom molestowania seksualnego. Pozostałe środki wydano na wynagrodzenia dla pracowników czy organizację konferencji w luksusowych hotelach.
Organizacja zbierające na fundusz napastowanym kobietom powstała w 2018 roku. Wśród jej inicjatorów znalazło się kilka filmowych gwiazd z Hollywood, które rok wcześniej zainicjowały akcję „#MeToo”. Była ona następstwem pojawienia się zarzutów wobec producenta filmowego Harveya Weinsteina, mającego wykorzystywać seksualnie aktorki występujące w jego filmach.
Do najbardziej znanych twarzy wspierających fundację Time’s Up można zaliczyć Natalie Portman, Evę Longorię czy Jennifer Aniston. Znane nazwiska pomogły oczywiście rozpropagować organizację, dlatego wiele osób wpłacało pieniądze na jej fundusz. Tylko w pierwszym roku działalności zebrał on sumę wynoszącą dokładnie 3 670 219 dolarów.
Najwięcej z zebranych pieniędzy przeznaczono na wynagrodzenia pracowników fundacji. W sumie było to blisko 1,4 mln dolarów, a tylko do byłej prezes Time’s Up Lisy Borders trafiło dokładnie 342 308 dolarów. Co ciekawe była ona szefową fundacji tylko przez kilka miesięcy. Odeszła z niej, gdy okazało się, że jej syn jest oskarżony właśnie o nadużycia seksualne.
Kolejna część wydatków Time’s Up stanowiły koszta obsługi prawnej. Łącznie wydano na nie blisko 940 tys. dolarów. Nie zostały one jednak przeznaczone na pomoc dla ofiar molestowania, ale za doradztwo i lobbing. Największą część tej kwoty, bo 740 tys. dolarów otrzymała tylko jedna kancelaria prawna, na dodatek zaprzyjaźniona z zarządem fundacji.
Blisko 150 tys. dolarów przeznaczonych zostało na organizację konferencji w luksusowych hotelach i kurortach, 300 tys. na reklamę w mediach, 112 tys. zapłacono jednej z agencji public relations, natomiast 58,3 tys. kosztowały podróże pracowników fundacji.
Ostatecznie na pomoc dla ofiar molestowania seksualnego przekazanych zostało dokładnie 312 001 dolarów, czyli zaledwie kilkanaście procent kwoty zebranej przez Time’s Up.
Na podstawie: nypost.com, dailymail.co.uk.