Cały czas zwiększa się udział zagranicznego kapitału w polskiej gospodarce. W ubiegłym roku w naszym kraju zarejestrowano blisko dwukrotnie więcej firm z obcym kapitałem niż pięć lat wcześniej. Dla zachodnich inwestorów najważniejszy jest fakt, że zwłaszcza młodzi Polacy są dobrze wykształceni, a koszty prowadzenia działalności są niskie z powodu niewielkich wynagrodzeń.

Z danych zgromadzonych przez Centralny Ośrodek Informacji Gospodarczej wynika, że przez cały ubiegły rok w Polsce zarejestrowanych zostało 8820 przedsiębiorstw z udziałem zagranicznego kapitału. Tym samym zanotowano wzrost o 12 proc. w skali rocznej nawet w stosunku do rekordowego roku 2018. To także wynik dużo lepszy od 2014 roku, gdy w Polsce zarejestrowanych zostało blisko 4420 takich firm.

Narodowy Bank Polski podaje z kolei, że zobowiązania Polski z tytułu zagranicznych inwestycji bezpośrednich wyniosły w 2018 roku 859,1 mld zł, co oznacza wzrost w skali roku o 2,7 proc.

Największym inwestorem w naszym kraju pozostają Niemcy, którzy zainwestowali blisko 72,7 mld zł. Na drugim miejscu z 89,4 mld zł uplasowała się Francja, która tym samym przeskoczyła drugie w 2017 roku Stany Zjednoczone, które według danych z końca 2018 roku zainwestowały blisko 88,6 mld zł. Najszybciej ma przy tym rozwijać się rynek nowoczesnych usług biznesowych, dlatego zachodni kapitał chętnie tworzy u nas centra księgowe, informatyczne czy kadrowe.

Ponadto rosnąć ma zainteresowanie polskimi startupami. W fundusze venture capital w Polsce, obsługujące przedsiębiorstwa znajdujące się w początkowej fazie rozwoju, w ubiegłym roku zainwestowało dwóch Amerykanów, którzy wcześniej lokowali swoje pieniądze m.in. w Twitterze, Uberze czy Tesli. Powodem ma być między innymi dobre wykształcenie młodych Polaków i ich znajomość języków obcych.

Jakub Sawulski z Polskiego Instytutu Ekonomicznego zaznacza w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że dużą rolę odgrywają oczywiście niskie koszty działalności w Polsce. Z powodu niewielkich wynagrodzeń i jednocześnie kompetentnych pracowników zagraniczne firmy bardzo chętnie inwestują w kraj, będący jednocześnie członkiem Unii Europejskiej. Według Sawulskiego pod tym względem przypominamy kraje azjatyckie.

Na podstawie: wgospodarce.pl.