
Przed trzema dniami, w dniu 92. urodzin byłego prezydenta Republiki Południowej Afryki, Nelsona Mandeli, Organizacja Narodów Zjednoczonych ustanowiła dzień 18 lipca
Dniem Nelsona Mandeli. Miał to być wyraz szacunku ze strony ONZ-u dla jego osoby oraz działalności, w którą był zaangażowany. Upadek apartheidu, 27 lat spędzonych w więzieniu za zdradę stanu, walka o równe prawa czarnych i białych – to główne wystawiane na piedestał zasługi Mandeli, o których wspomina się we wszystkich środkach mainstreamowego przekazu. W cieniu tych dokonań wciąż nieocenione pozostają pobłażliwości dla czarnego rasizmu, o który również był posądzany m.in. przez ochocze wykonywanie hymnu Umkhonto we Sizwe (zbrojne ramię ANC, powołane m.in. przez Mandelę), którego tekst wzywa do mordowania białych (
LINK). Jego polityka jest dzisiaj kontynuowana przez prezydenta Juliusa Malemę oraz rząd Afrykańskiego Kongresu Narodowego, który po upadku apartheidu zaprowadził na terenie RPA krach gospodarczy oraz zwiększenie nierówności pomiędzy czarnymi i białymi, w dużej mierze poprzez odbieranie praw tym drugim. O obecnej sytuacji białych w RPA, która spowodowana jest m.in. poczynianiami Nelsona Mandeli, pisaliśmy na początku miesiąca w artykule
Biała biedota w RPA. Bez pracy, bez domu, bez nadziei. Powracając do tego tematu prezentujemy kilka zdjęć wykonanych przez dziennikarza
Finbarra O’Reilly w obozach dla bezdomnej białej ludności – jednego z symboli zaprowadzonych przez Mandelę „
zmian na lepsze”
.






