W Norwegii rozpoczął się pierwszy proces dwójki mężczyzn, oskarżonych o walkę po stronie Państwa Islamskiego w Syrii. Obaj obywatele Norwegii odrzucają zarzuty, a jeden z nich twierdzi, że udał się do Syrii w ramach pomocy humanitarnej.
Przed sądem w Oslo stanęli Djibril Bashir i Valon Avdylim, mający odpowiednio somalijskie i albańskie pochodzenie. Obaj są oskarżeni o udział w walkach po stronie dżihadystów w Syrii. Avdylim miał dodatkowo wraz z bratem podjąć próbę wysłania sprzętu wojskowego do członka swojej rodziny, który zginął w Syrii w kwietniu 2014 roku.
Wszyscy trzej odrzucają jednak oskarżenia. Bashir przyznał co prawda, że wstąpił w 2013 roku do grupy Państwa Islamskiego, jednak nie brał udziału w walkach, a organizacja nie znajdowała się wówczas na ONZ-owskiej liście organizacji terrorystycznych. Dodał przy tym, że udzielał się jedynie w ramach pomocy humanitarnej, która miała być udzielana cywilom przez bojowników ISIS.
Norweskie służby uznały, że oskarżeni, którzy powrócili do Norwegii w styczniu ubiegłego roku, mogą planować ataki terrorystyczne na terenie kraju. Jeden z nich został nawet nagrany przez policję, jak deklarował swoją nienawiść do „niewiernych” i chciał ją zrealizować poprzez atak na norweskie przedszkole.
Radykałowie są sądzeni na podstawie nowego prawa karnego. Umożliwia ono ściganie osób dopuszczających się jakiegokolwiek wsparcia gospodarczego i militarnego dla grup terrorystycznych. Przestępstwo to jest zagrożone nawet karą sześciu lat więzienia.
na podstawie: thelocal.no