Rozwarstwienie społeczne w Wielkiej Brytanii powoduje, że w niektórych jej regionach żyje się gorzej niż w najbiedniejszych państwach Unii Europejskiej czy w Turcji. Powodem takiego stanu rzeczy ma być centralizacja władzy w tym kraju, a przede wszystkim koncentracja bogactwa w rękach ograniczonej grupy najbogatszych ludzi mieszkających w Londynie.
Badania na temat sytuacji ekonomicznej poszczególnych brytyjskich regionów przeprowadził Instytut Badań Polityki Publicznej (IPPR), sytuując ten kraj w czołówce najbardziej rozwiniętych państw borykających się z największym rozwarstwieniem społecznym. Ma być on spowodowany znaczną centralizacją władzy, co skutkuje transferowaniem do Londynu większych środków finansowych z prowincji niż ma to na przykład miejsce w Niemczech.
Tym samym brytyjskie samorządy mają dużo mniej pieniędzy na walkę z nierównościami społecznymi, niż wspomniane Niemczy czy Francja. Właśnie dlatego w miastach Blackpool, Manchester i Hull mieszkańcy mają kiepski dostęp do służby zdrowia, mniejszy dochód rozporządzalny, mniejszą produktywność i gorszej jakości rynek pracy.
To zaś przyczynia się do smutnej dla Brytyjczyków konstatacji, że niektóre regiony ich kraju znajdują się na poziomie gorszym od najbiedniejszych państw UE i Turcji. Chociażby umieralność we wspomnianych trzech miastach jest dużo większa niż w tureckich miejscowościach Tunceli, Mardin i Muğla, rumuńskim regionie Vâlcea oraz w Krakowie i Wrocławiu.
Trudne jest jednak sporządzenie uproszczonej mapy brytyjskiej biedy, ponieważ nie da się jej wytłumaczyć chociażby podziałem na północ i południe lub na duże miasta i miasteczka. Badacze z IPPR zwracają bowiem uwagę, że wysoki poziom ubóstwa widoczny jest w wielu miejscach śródmieścia Londynu oraz w niektórych innych bogatych miastach znajdujących się jednak od lat w ekonomicznej stagnacji.
Instytut rekomenduje więc przyszłym władzom państwa, aby w większym stopniu doprowadziły one do decentralizacji. Niektóre samorządy w północnej Anglii pokazały bowiem w ostatnich latach, że przy odpowiedniej polityce możliwe jest niwelowanie istniejących podziałów społecznych.
Na podstawie; theguardian.com, rp.pl.