Niemiecki minister sprawiedliwości Heiko Maas wyraził swoje obawy związane z rozwojem tamtejszych ugrupowań prawicowych. Zdaniem polityka socjaldemokratów, stanowią one zagrożenie dla krajowej demokracji, stąd powinny spotykać się ze społecznym ostracyzmem.
Polityk Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD) stwierdził, że różne ugrupowania prowadzą politykę opierającą się na manipulacjach, co ma zagrażać niemieckiej demokracji, podobnie jak przeszkadzanie w społecznej aktywności. Heiko Mass zwrócił chociażby uwagę na Saksonię, gdzie jego zdaniem prawdziwa działalność polityczna nie jest możliwa, ponieważ wszelkie stoiska promocyjne na ulicy są dość szybko atakowane, a przez to powstaje klimat, w którym ludzie boją się wyrażać swoje poglądy.
Mass zwrócił się jednocześnie z apelem do wszystkich środowisk „widzących Niemcy jako kraj kosmopolityczny i tolerancyjni, a nie rasistowski”, aby przeciwdziałali oni rozwojowi prawicowych ugrupowań. Niemiecki minister uważa, że chociażby milczenie na portalach społecznościowych sprawia wrażenie, iż „ugrupowania prawicowych populistów i skrajnej prawicy” są silniejsze niż jest to w rzeczywistości.
Minister sprawiedliwości obwinił jednocześnie narodowo-konserwatywną Alternatywę dla Niemiec (AfP) za rozwój przemocy na tle politycznym, ponieważ na podobnych zdarzeniach ma właśnie korzystać to ugrupowanie.
Na podstawie: jungefreiheit.de.