Wieczorem w piątek i sobotę w miejscowości Heidenau w landzie Saksonii doszło do zamieszek, które towarzyszyły protestom mieszkańców przeciwko obozowi dla uchodźców. Niemiecki rząd obawia się dalszej eskalacji przemocy i „nienawiści”.
Okoliczni mieszkańcy protestowali przeciwko zlokalizowaniu uchodźców w ośrodku w Heidenau niedaleko Drezna. Próbowali oni zablokować przejazd autobusów z imigrantami do przygotowanego dla nich miejsca. W wyniku interwencji policji, która użyła pałek i gazu łzawiącego, manifestanci byli zmuszeni użyć kamieni i butelek.
Prawicowy burmistrz Heidenau Jürgen Opitz z CDU potępił „ksenofobiczne szaleństwo” prosząc o wyrazy solidarności z uchodźcami, co spotkało się z wieloma niewybrednymi komentarzami ze strony mieszkańców. Eskalacją „nienawiści” jest również zaniepokojony rząd chadeków i socjaldemokratów.
Na podstawie: welt.de.