W środę rano niemiecka policja przeprowadziła rajdy na domy twórców niezależnej strony internetowej Altermedia. Najazdy policyjne miały miejsce w całym kraju. Skompromitowana niedawnymi wydarzeniami w Kolonii i nieumiejętnością poradzenia sobie z imigranckimi przestępcami policja wzięła na celownik twórców niezależnych mediów, które krytykują politykę multi-kulti prowadzoną przez niemieckie władze.
Naloty policji miały miejsce w Berlinie, Turyngii, Badenii-Wirtembergii i Nadrenii Północnej Westfalii. Prokuratorzy badają działalność internetową twórców strony jako „tworzenie siatki przestępczej”. Jest to stała praktyka sądów i policji przeciwko grupom nacjonalistycznym, stosowana także w Polsce. Prokuratorzy zajmujący się tą sprawą chcą oskarżyć twórców strony o tzw. podżeganie do nienawiści rasowej.
Podczas rajdu przeszukano mieszkania i dokonano konfiskat natomiast dwie osoby zostały aresztowane przez funkcjonariuszy Federalnego Biura Śledczego (BKA). Prokuratorzy twierdzą, że oprócz „wzywania do nienawiści rasowej” twórcy strony negowali także holocaust co jest zakazane niemieckim prawem.
W oświadczeniu prokuratorskim czytamy, że twórcy strony „zachęcają podobnie myślących ekstremistów do popełniania przestępstw i tworzą atmosferę strachu wśród mniejszości”. Strona Altermedia funkcjonuje od lat w wielu krajach tworząc lokalne serwisy informacyjne. Prokuratorskie oskarżenia są standardowymi zarzutami wysuwanymi przeciwko krytykom masowej imigracji, liberalnych władz i ich poczynań.
Prokuratorzy poprosili także władze rosyjskie o wyłączenie serwera witryny, który ma znajdować się na terytorium Rosji, choć sami twórcy twierdzą, że strona działa na serwerze w USA. W raporcie Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji (niemieckiego kontrwywiadu cywilnego) strona Altermedia została opisana jako „częściowo nasycona militarystycznymi i nielegalnymi komentarzami”.
Policyjne rajdy na mieszkania twórców niezależnych mediów czy uczestników demonstracji i oddolnych aktywistów są normą w wielu europejskich krajach. W Polsce podobne rajdy na zlecenie warszawskiej prokuratury przeprowadzono w listopadzie 2014 roku, tuż przed Marszem Niepodległości. W pięćdziesięciu przeszukanych mieszkaniach funkcjonariusze CBŚ skonfiskowali komputery i inne nośniki pamięci, flagi, transparenty, pisma i książki. Prokuratura wystawiła nakaz przeszukania także przeciwko rzekomej „grupie przestępczej”.
W związku z kryzysem imigracyjnym władze krajów optujących za polityką otwartych granic i hołdujące idei multikulturalizmu podejmują wzmożone działania przeciwko krytykom takiej polityki.
na podstawie: thelocal.de