Niemiecki minister spraw wewnętrznych Thomas de Maiziere zwrócił się do władz krajów związkowych, by te podjęły wszelkie możliwe starania mające na celu wprowadzenie islamskiego nauczania we wszystkich szkołach w kraju. W spotkaniu ponad setki ekspertów, niemieckich oficjeli oraz przedstawicieli społeczności muzułmańskiej w Federalnym Biurze ds. Migracji i Uchodźców w Norymberdze dyskutowano nad rozwiązaniami prawnymi, które nie ograniczałyby islamskich inicjatyw w szkołach.
„Potrzebujemy edukacji islamskiej w niemieckich szkołach i potrzebujemy jej teraz. Nie chodzi tylko o pilotażowe programy” – powiedział niemiecki minister. Takie pilotażowe programy wprowadziły prawie wszystkie niemieckie landy, jednak muzułmanie twierdzą, że nie wszyscy uczniowie mogą brać w nich udział, a rodziny nie zawsze mogą zapewnić moralne i praktyczne porady dla młodych muzułmanów w Niemczech. To ma według ministra powodować konflikty i kryzys tożsamości wśród muzułmańskich nastolatków i wymaga pomocy rządu oraz szkół, które wspierają edukację islamską. Pierwszym krokiem w islamskiej edukacji ma być współpraca niemieckich szkół z członkami organizacji muzułmańskich, które mają pomóc w ułożeniu programu nauczania. Nadzieje na przełom wyraża Niemiecka Konferencja Islamska, która spotyka się ponownie pod koniec marca.
Troska niemieckich władz o zachowanie tożsamości młodych muzułmanów i zapewnienia im wszelkiej pomocy w celu kultywowania swoich tradycji kontrastuje z ich stosunkiem odnośnie niemieckiej młodzieży i społeczeństwa w ogóle. Dla nich przewidziane jest nauczanie zgoła innych wartości niż etniczna czy wyznaniowa tożsamość i walka o jej przetrwanie.