Państwo niemieckie prawdopodobnie podwoi dotacje jakimi obdarowuje Centralną Radę Żydów w Niemczech. Informację tę podały media głównego nurtu zanim została oficjalnie podana do wiadomości. Negocjacje w sprawie zwiększenia funduszy dla organizacji rozpoczęły się rok temu, wraz z wyborem na jej szefa zamieszkałego we Frankfurcie biznesmena Dietricha Graumanna.
Rząd federalny wesprze żydowską organizację kwotą dziesięciu milionów euro. Do tej pory dotacje dla niej wynosiły o połowę mniej. Graumann z rozmowie z żydowską młodzieżą w Niemczech powiedział, że zwiększenie dotacji powinno pomóc głównie młodym Żydom. Pytany o czas wystąpienia o zwiększenie finansowania przez Niemców żydowskiej organizacji w czasie kryzysu, odpowiedział, że pomimo trudnej sytuacji gospodarczej czas podjęcia rozmów o tym był właściwy ze względu na obecność u władzy kanclerz Angeli Merkel.
Centralna Rada Żydów w Niemczech według Graumanna reprezentuje 110 tysięcy niemieckich Żydów. Pozostałe 140 tysięcy osób identyfikujących siebie jako Żydzi nie należy do żadnych powiązanych z nią organizacji. Około 85 procent Żydów zamieszkałych w Niemczech przybyło do kraju z byłego Związku Radzieckiego, po zjednoczeniu Niemiec w 1990 roku. Obecna populacja żydowska w Niemczech jest pięciokrotnie większa niż przed rokiem 1989.
Graumann mówi, że jego priorytetami, jako szefa Centralnej Rady, jest promocja żydowskiej kultury w Niemczech ze szczególnym uwzględnieniem młodzieży oraz integracja Żydów pochodzących z państw byłego bloku wschodniego.
W 2003 roku niemiecki rząd podpisał z Centralną Radą Żydów umowę równającą jej status prawny z organizacjami katolickimi i protestanckimi. Początkowo Żydzi dostawali od rządu trzy miliony euro, dotacje te rosły w kolejnych latach działalności, by osiągnąć pułap pięciu milionów w roku 2008. Ciągłe żądania podwyższenia dotacji Rada tłumaczy uruchamianiem kolejnych programów oraz wzrostem liczby Żydów w Niemczech.