Prawo kraju związkowego Saksonii-Anhaltu zostało przeformułowane i od tej pory policja ma prawo wyłączyć zasięg telefonii komórkowej w sytuacjach zagrożenia, bez zgody sądu.
Krytycy nowego prawa obawiają się nadużyć tej władzy ze strony policji. Zagrożenia, w czasie których policja może odciąć telefonię komórkową to np. możliwość zdalnej detonacji bomby, sytuacje z udziałem zakładników lub strzelaniny. Saksonia-Anhalt jest pierwszym landem, który dopuścił takie prawo.
Przeciwnicy tak rozległego zwiększania uprawnień policji obawiają się, że może ona wykorzystać je np. do wyłączenia telefonii komórkowej podczas masowych demonstracji. Minister spraw wewnętrznych landu, Holger Stahlknecht, powiedział, że nie będzie takich przypadków. Dodał, że demonstracji nie było na liście sytuacji, w których dopuszcza się wyłączenie telefonii komórkowej.
Zmiana prawa została wprowadzona wspólnymi siłami chadeków i socjaldemokratów. Jak mówi Stahlknecht, sytuacje, w których dopuszczalne jest wyłączenie sieci komórkowych odnoszą się do zagrożenia dla państwa, życia i zdrowia oraz wolności obywateli.
W Berlinie policja może wyłączyć sieć bez zgody sądu, jeśli zachodzi poważne podejrzenie, że jest zagrożenie wybuchem bomby sterowanej przez telefon komórkowy. W Turyngii i Dolnej Saksonii przy wyłączeniu sieci musi być obecny sędzia.