Motyw zbrodni popełnianych przez NSU do tej pory nie został wyjaśniony – część komentatorów z góry wykluczyła ich polityczny lub ideologiczny charakter. Sprawę gangu postanowiono jednak wykorzystać do politycznych celów, poszerzając państwowe represje wobec niemieckich nacjonalistów, którzy notabene nie posiadają jakichkolwiek związków z rozbitą przez służby grupą NSU. Zaczęto od policyjnych nalotów na mieszkania i siedziby działaczy niezależnych środowisk nacjonalistycznych (AN), by koniec końców podnieść powracającą co kilka miesięcy kwestię – delegalizację Narodowodemokratycznej Partii Niemiec (NPD).
To właśnie delegalizacja NPD ma być priorytetem powołanego wczoraj Centrum do walki z prawicowym ekstremizmem. Potwierdził to w wywiadzie dla niemieckiej prasy minister spraw wewnętrznych Hans-Peter Friedrich. Minister obawia się jednak, że obecne plany delegalizacji NPD mogą – podobnie jak wszystkie dotychczasowe – spełznąć na niczym.