Niemiecki tabloid „Bild” przytacza wypowiedzi rolników zaniepokojonych zamknięciem granic Polski. Ich obawy związane są z niemożnością pozyskania pracowników do zbioru szparagów na ich uprawach, ponieważ do tego celu potrzebnych jest im blisko pięć tysięcy naszych rodaków. Tymczasem tego typu aktywności zawodowej nie chcą podejmować się sami Niemcy.

Zbiórki szparagów stały się wręcz mityczne i są od dawna obiektem żartów polskich internautów. Nic zresztą dziwnego skoro w maju ubiegłego roku media znad Renu donosiły, że z powodu polepszenia się sytuacji gospodarczej w Polsce, a także wdrożenia w życie programu 500 plus, coraz mniej polskich pracowników chce wykonywać wspomnianą wyżej pracę.

Teraz podobne obawy dotyczą epidemii koronawirusa, która zmusiła polski rząd do zamknięcia granic. Dziennikarze „Bilda” powołując się na słowa niemieckich rolników twierdzą, że potrzeba im blisko 5 tys. osób do pracy na obszarze 4000 hektarów upraw.

Jeden z właścicieli rolnych z powiatu Mulheim w zachodnich Niemczech mówi gazecie, że w weekend przybyły do niego trzech Polaków, lecz to zdecydowanie zbyt mała liczba. Tymczasem polscy pracownicy sezonowi od blisko 15 lat mają zbierać u niego szparagi. Przedsiębiorca co prawda miał próbować zatrudniać Niemców, jednak nie udało mu się rekrutować wśród nich odpowiedniej grupy osób.

Z powodu epidemii COVID-19 wielu polskich pracowników miało zdecydować się na odwołanie swojego przyjazdu do Niemiec. Nie mają oni bowiem pewności kiedy mogliby wrócić do kraju w związku z zamknięciem granic, nie wspominając już o obawie o swoje rodziny w trakcie trwania pandemii.

Na podstawie: bild.de.