Około dwóch i pół tysiąca ludzi manifestowało przeciwko islamizacji i masowej imigracji w niemieckiej Kolonii. Naprzeciwko nich stanęło około pięciuset kontr-demonstrantów. Doszło do starć podczas których rzucano butelki, kamienie i środki pirotechniczne. Policja użyła gazu łzawiącego oraz armatki wodnej w celu rozdzielenia obu grup.
Manifestacja zorganizowana była głównie przez kibiców piłkarskich. Na miejscu obecnych było tysiąc policjantów. Kontrmanifestacja odbyła się pod hasłem „Ramię w ramię przeciwko rasizmowi i religijnemu ekstremizmowi”. Imigrantów wspierali przedstawiciele grup „antyrasistowskich”.
Podczas walk z policją demonstranci przewrócili jeden z radiowozów, rannych zostało trzynastu funkcjonariuszy. Rzecznik policji powiedział magazynowi Die Welt, że obserwują nową, „bardzo niebezpieczną” tendencję antyimigrancką wśród niemieckich piłkarskich chuliganów. Początkiem tego miesiąca niemieckie miasta Hamburg i Celle były miejscem gwałtownych starć pomiędzy Kurdami i salafitami, które dotyczyły sytuacji w Syrii i północnym Iraku.
Na podstawie: The Guardian