Tysiące ludzi wyszło w niedziele na ulice Stuttgartu w proteście przeciwko nowemu programowi nauczania, który nacechowany jest homoseksualną propagandą i promocją dewiacji. Wiec pod nazwą „Demo fur alle” (pol. Marsz dla wszystkich) zgromadził około czterech i pół tysiąca osób, w tym wielu rodziców dzieci, które są narażone na seksualną indoktrynację w szkołach. Manifestacja została zorganizowana przez lokalne stowarzyszenie obywatelskie o nazwie „Dla małżeństwa i rodziny”, które działa na rzecz przeciwdziałania indoktrynacji i seksualizacji najmłodszych oraz promowaniu ideologii gender.
Demonstranci sprzeciwiali się zatwierdzeniu przez lokalny rząd programowi nauczania. Na swojej stronie organizatorzy marszu podali, że lokalny minister kultury i edukacji zamierza ukradkiem przeforsować „postępowy” program. Tymczasem urząd odpowiedzialny za edukację twierdzi, że lokalna społeczność brała udział w pracach nad programem a jego podpisanie to zwykła formalność.
Rodzicie i inni mieszkańcy wyrazili swój sprzeciw wobec, jak to nazwali, reedukacji dzieci przez zorganizowane grupy lobbystyczne. Nowy program ma kłaść duży nacisk na mniejszości seksualne oraz „akceptację seksualnej różnorodności”.
Dr Norbert Neuhaus z Fundacji na rzecz Wartości Rodzinnych powiedział, że tzw. ruchy LGBT próbują narzucić reszcie społeczeństwa oraz dzieciom swoją wizję i ideologię. Dodał, że rodzice mają pełne prawo do decydowania o tym w jakich wartościach wychowywać swoje dzieci i mają prawo chronić je przed szkodliwymi ideologiami. Demonstrantów wezwano by nie głosowali na partie lewicowe w nadchodzących wyborach.
Przeciwko protestowi rodziców zorganizowali się tzw. „antyfaszyści”, którzy są oddanymi sojusznikami ruchów homoseksualnych. Próbowali oni zakłócać wiec rodziców, fizycznie atakować go m.in. kamieniami co doprowadziło do starć z policją. Lewicowcy trzymali transparenty z napisami „Nasze dzieci będą jak my”. Dodatkowo w promocję ideologii gender zaangażowano aktorów z lokalnego teatru, którzy z jego budynku zaprezentowali wielką tęczową flagę. „Antyfaszyści” po raz kolejny pokazali, że agresję wzbudza w nich jakiekolwiek odstępstwo od promowanych przez nich poglądów a prawo rodziców do protestów odnośnie sposobów edukacji i wychowania dzieci mają za nic.
W walkach policji z lewicowcami używane były kamienie, pałki a także gaz pieprzowy. Rannych zostało trzech policjantów i piętnastu kontr-demonstrantów.
na podstawie: rt.com