Jak informuje magazyn Focus, w ostatnich latach rząd Niemiec wydał ponad 2 miliony euro na odszkodowania dla osób, które miały paść ofiarą przemocy ze strony „neonazistów”. Każdego roku Ministerstwo Sprawiedliwości rozpatruje od kilkunastu do kilkudziesięciu wniosków o odszkodowanie z tego tytułu.
Między rokiem 2009 a 2014 rozpatrywano 762 wnioski, w których osoby mające spotkać się z przemocą „neonazistów” domagały się wypłacenia odszkodowań. Aż 542 z nich Ministerstwo Sprawiedliwości rozpatrzyło pozytywnie, co stanowi ponad 70 procent całości tego typu spraw. 101 z nich zostało odrzuconych lub w ich sprawach w dalszym ciągu toczy się postępowanie.
Najwięcej wniosków o odszkodowania spływa ze wschodu Niemiec, głównie Saksonii i Brandenburgii. Ich autorami w sporej części są osoby pochodzenia żydowskiego, działacze środowisk homoseksualnych i/lub „antyfaszystowskich”, a także imigranci z krajów arabskich.
Ustawa, na której mocy wypłacane są odszkodowania dotyczy możliwego otrzymania zadośćuczynienia za krzywdy wyrządzone przez bliżej niesprecyzowanych „ekstremistów”. Magazyn Focus zauważa, że wśród osób, na które niemiecki rząd wydał w ostatnich latach 2,1 miliona euro, nie znajdują się ofiary przemocy ze strony środowisk lewackich bądź imigranckich.
na podstawie: dw.de