„- Na stadionie, wśród kibiców, wszystko jest wyraźniejsze, emocje ostrzejsze. Kibicujesz naszym – to jesteś swój. Kibicujesz tamtym – to jesteś obcy. I chyba naturalne, że nie lubimy za bardzo kibiców przeciwnika (śmiech). Nie należy demonizować tego hasła, bo są znacznie gorsze rzeczy, które psują wizerunek dzielnicy i miasta. Choćby dziury w drogach, psie kupy czy genitalia na krzyżu swego czasu wystawione rzekomo jako dzieło sztuki. Hasło nie jest wulgarne i nie namawia do przemocy, więc nie uważam, żeby był powód, aby miało zniknąć.” – skomentował sprawę rzecznik stowarzyszenia Lwy Północy, Marcin Jadwiszczok.
Początkowo MOSiR uległ naciskom mediów i zobowiązał się usunąć napis. Przeszkodziła w tym jednak interwencja kibiców, dzięki której graffiti pozostanie nienaruszone. Rzecznik prasowy Miejskiego Ośrodku Sportu i Rekreacji, Grzegorz Pawelec, potwierdził w wypowiedzi dla mediów, że malowidło nie zawiera treści niezgodnych z prawem, przez co nie ma podstaw do jego usunięcia.