Prawo i Sprawiedliwość pod naporem lobby futrzarskiego zdecydowało się na wycofanie z projektu, który w założeniu miał wygasić hodowlę zwierząt na futra i tym samym wzmocnić ich ochronę w naszym kraju. Ponadto nie będzie również zakazu uboju rytualnego, przeciwko któremu protestowały z kolei środowiska muzułmańskie i żydowskie, gdy tymczasem PiS chce eksportować mięso na potrzeby krajów islamskich. Zamiast tego rządzący chcą zwiększyć kontrolę biznesów prowadzonych przez zerwiskórów.
Minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski zapowiedział, że choć odpowiednie zmiany w prawie nie zostaną wycofane, lecz tylko zmienione, to w Polsce nadal będą dozwolone hodowla zwierząt futerkowych oraz ubój rytualny. W obu przypadkach mowa o propozycjach przedstawionych już wiele miesięcy, ale procedowanych na tyle długo, iż ostatecznie nie wejdą one w życie. W przypadku branży zerwiskórów mamy mieć za to do czynienia z bardziej ścisłymi kontrolami, w tym z wymogami certyfikacji warunków w jakich przebywają przede wszystkim norki.
Nie będzie również zakazu uboju rytualnego, przeciwko któremu protestowały działające w naszym kraju środowiska żydowskie i muzułmańskie. W tej sprawie PiS ugiął się nie tylko pod ich naciskiem, lecz również pod oczekiwaniami biznesu. Rządzący uważają bowiem, że polskie mięso może zainteresować blisko miliard wyznawców islamu na całym świecie. Ardanowski twierdzi przy tym, że ubój rytualny jest powszechnie stosowany na świecie, dlatego chce on dodatkowo zwiększyć pogłowie bydła hodowanego na terytorium Polski.
Na podstawie: tvp.info, rp.pl.