Izraelski premier Benjamin Netanjahu ma być „gwiazdą” szczytu poświęconego sytuacji na Bliskim Wschodzie, który za nieco ponad dwa tygodnie odbędzie się w Warszawie. W swoim przemówieniu ma przekonywać do syjonistycznego stanowiska względem Iranu, a wesprze go w tej sprawie amerykański sekretarz stanu Mike Pompeo. Wbrew wcześniejszym zapewnieniom rządu konferencja ma mieć więc jednoznacznie antyirański charakter.
O przemówieniu lidera Likudu poinformowała izraelska telewizja Kanał 13, według której ma on być najważniejszym mówcą podczas szczytu organizowanego, przynajmniej formalnie, przez nasz kraj. Netanjahu ma więc być obecny na konferencji zaplanowanej na 13-14 lutego, a jego przemówienie ma być jednoznacznie wymierzone z Iran i zawierać mocne, antyirańskie treści. Izraelski premier ma przy tym przyjechać do Warszawy, ponieważ w stolicy mają pojawić się dyplomaci z państw arabskich.
Według doniesień izraelskich mediów na konferencji będą więc obecni szefowie dyplomacji Arabii Saudyjskiej, Kuwejtu, Zjednoczonych Emiratów Arabskich oraz Omanu, czyli głównie arabskich monarchii będących regionalnymi konkurentami Islamskiej Republiki Iranu.
Radio RMF FM donosi, iż w Polsce pojawi się też wspomniany Pompeo, zaś jego przemówienie również ma być zdecydowanie antyirańskie, a więc poświęcone głównie „destabilizującemu wpływowi Iranu na sytuację w regionie”. Tym samym nieprawdziwe okazują się zapowiedzi polskiego rządu, który podczas negocjacji z irańskimi dyplomatami zapewniał, iż szczyt nie będzie wymierzony w kraj, z którym łączą nas liczące kilkaset lat bardzo dobre relacje.
Na podstawie: timesofisrael.com, rmf24.pl.
Zobacz również: