Menadżer występującego w NBA zespołu Houston Rockets, Daryl Morey, postanowił podzielić się w mediach społecznościowych swoimi poglądami na temat protestów w Hongkongu, dlatego jednoznacznie poparł ich uczestników. Teraz najpopularniejsza liga świata stara się udobruchać urażonych Chińczyków, aby w ten sposób nie stracić dochodowego rynku tworzonego przez miliony chińskich fanów koszykówki.

Morey napisał na Twitterze jedynie krótką sentencję zawierającą się w sformułowaniu „”Walka o wolność, poparcie dla Hongkongu”, lecz to wystarczyło do rozpętania prawdziwej politycznej burzy. Pod jej wpływem menadżer generalny Houston Rockets ostatecznie wycofał się ze swoich słów, a także przeprosił wszystkich Chińczyków urażonych jego opinią, deklarując jednocześnie poszerzenie swojej wiedzy na ten temat.

Przeprosiny jednak nie wystarczyły, ponieważ Rockets właściwie całkowicie zostali skreśleni przez Chińczyków. Nazwa zespołu nie pojawia się już więc w mediach i na forach internetowych, chińska telewizja wycofała ze swojej oferty jego mecze, z kolei producent odzieży sportowej Nike usunął związane z nim produkty ze swoich sklepów znajdujących się na terenie Chin. Rykoszetem oberwali nawet koszykarze Brooklyn Nets, ponieważ odwołano ich spotkanie promocyjne przed organizowanymi w Państwie Środka pokazowymi meczami z Los Angeles Lakers.

Sprawę stara się obecnie łagodzić Adam Silver, czyli komisarz najpopularniejszej koszykarskiej ligi na świecie. Co prawda zapewnił on, że każdy z zawodników i pracowników amerykańskich klubów ma prawo do wyrażania swoich poglądów, ale jednocześnie NBA wystosowało oficjalnie przeprosiny w angielskiej i chińskiej wersji językowej. Ponadto głos zabrali też przedstawiciele drużyn nie mających bezpośredniego związku z całą sprawą.

Chiny to niezwykle ważny rynek dla amerykańskiej koszykówki, ponieważ jego wartość szacuje się na blisko 4 mld dolarów, zaś w tym roku jedna z chińskich stacji telewizyjnych podpisała wart 1,5 mld dolarów pięcioletni kontrakt na pokazywanie spotkań NBA. Jak zauważa portal PolskiKosz.pl, do tego momentu NBA zajmowała mocno liberalne stanowisko względem politycznych wypowiedzi współtworzących ją osób, czego przykładem mogą być liczne głosy krytyczne wobec prezydenta USA Donalda Trumpa.

Na podstawie: cnn.com, polskikosz.pl.