Skarb państwa może pochwalić się najwyższą nadwyżką budżetową od upadku komunizmu w 1989 roku. W okresie od stycznia do lipca bieżącego roku wyniosła ona blisko 2,3 miliarda złotych, a główną zasługą takiego stanu rzeczy jest przede wszystkim uszczelnienie systemu podatkowego – stale rosną bowiem dochody z danin takich jak VAT i CIT, co wiąże się chociażby z udoskonaleniem systemu analitycznego służb skarbowych.

Szacunkowe dane przedstawione przez Ministerstwo Finansów mówią o blisko 206,1 mld złotych dochodów budżetu po lipcu, co oznacza wykonanie 63,3 proc. całego rocznego planu. W pierwszym półroczu bieżącego roku wydatki osiągnęły natomiast poziom 203,8 mld złotych, czyli 53 proc. rocznych założeń. Tym samym budżetowe dochody w okresie od stycznia do lipca bieżącego roku były o 17,5 mld złotych większe niż w analogicznym okresie sprzed roku.

Tym samym nasz kraj ma pierwszą od 28 lat nadwyżkę budżetową po lipcu. Na ten sukces składają się głównie czynniki związane z poprawą ściągalności należności podatkowych. Poza uszczelnieniem podatku VAT poprawiono także ściągalność CIT, a było to możliwe dzięki rozbudowie analitycznych zdolności służb podatkowych, pracy z podatnikami, czy też budowie nowych struktur w postaci Krajowej Administracji Skarbowej.

Wicepremier i minister finansów Mateusz Morawiecki uważa, że wynik ten na koniec roku będzie jeszcze lepszy dzięki wzrostowi gospodarczemu, a deficyt może wynieść 40 mld złotych przy 60 mld dopuszczonych w ustawie budżetowej.

Na podstawie: forsal.pl.