Władze Unii Europejskiej dają Turcji nadzieję w związku z kwestią zniesienia wiz. Minister Turcji ds. Unii Europejskiej przebywał w Brukseli na rozmowach z komisarz do spraw wewnętrznych w Komisji Europejskiej, Cecilią Malmström i po powrocie do Turcji wyraża nadzieję, że wizy już wkrótce znikną.
„Pierwszy raz po wielu latach rozmów widzę światło na końcu tunelu” – stwierdził minister Egemen Bağış dla gazety Hurriyet. „Wszystko o co prosimy, to aby odnoszono się do nas jak do innych krajów – kandydatów do członkostwa w Unii”. Bağış nie podał jednak dokładnej daty zniesienia wiz, a jedynie powołując się na ustalenia z Cecilią Malmström zdradził, że do czasu, kiedy wizy nie zostaną zupełnie zniesione, procedury wjazdu obywateli Turcji do krajów Unii będą uproszczone.
Unia już od jesieni obiecuje wydawać obywatelom Turcji długoterminowe, wielokrotne wizy na wjazd do krajów członkowskich. Do tego, okres oczekiwania na wizę będzie znacząco skrócony a do otrzymania wizy będzie potrzebne o wiele mniej dokumentów, szczególnie osobom podróżującym w interesach. Komentując zapowiadane zmiany portal Antalya Today pisze entuzjastycznie: „Teraz na pytanie, jak przywitać nowy, 2012 rok, odpowiedzią będzie: «W Europie»”.
Z drugiej strony, jeśli porównać stan rozmów o zniesieniu reżimu wizowego dla obywateli Turcji i Rosji, to Turcja znajduje się w o niebo lepszej sytuacji – uważa rektor Jaroslav Kabakov z centrum naukowego Finam. „W obu przypadkach idzie o interes. Jednak w przypadku Rosji obie strony większa wagę przywiązują do kwestii energetycznej, a wizy – to taki swego rodzaju bonus. Turcja znajduje się w wygodniejszym położeniu niż Rosja – jest kandydatem do UE, a w Europie jest liczna i silna turecka diaspora, która dba o swoje interesy” – powiedział EUROMAGowi Kabakov.
Jeśli jednak Unia zniesie wizy, będzie to policzkiem dla Rosji i dość jasnym sygnałem, jakie myślenie o Rosji przeważą wśród decydentów Unii. Simonov przywołuje przykłady dominujących w Unii Niemiec i Francji, w których interesie wcale nie leży zniesienie reżimu wizowego z Turcją. Przykładem ma być chociażby niemal bezpośrednie wyznanie „nie jesteście Europą”, jakim miało być wezwanie przez prezydenta Sarkozy’ego Turcji do uznania rzezi Ormian za ludobójstwo, podczas jego ostatniej wizyty w Armenii.
Unia Europejska przez długi czas uciekała od tematu zniesienia reżimu wizowego z Turcją, choćby z powodu obaw przed niekontrolowanym wzrostem populacji tureckiej w swoich krajach. Obecnie, kiedy przez szereg błędów gospodarki europejskie rozwijają się coraz wolniej w porównaniu z turecką, sytuacja powoli się odwraca. Już obecnie liczni Bułgarzy, Rumuni, a także Grecy jeżdżą dorabiać w Turcji, a nie, jak by się wydawało logicznym, na odwrót. Dodatkowo, wskutek wzrostu gospodarczego w Turcji, w ostatnich latach już 30 tysięcy emigrantów wróciło do Turcji, a ten trend może się pogłębiać.
na podstawie: EUROMAG.ru